Na początku roku Katarzyna Skrzynecka została zwolniona z roli jurorki w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Aktorka i wokalistka znów jest najgorętszym nazwiskiem show-biznesu. Gwiazda, która straciła ciepłą posadkę, która co sezon przynosiła jej ok. 100 tys. zł, wydaje się być pogodzona z decyzją stacji Polsat. O nagłym zwolnieniu wypowiada się bardzo ostrożnie. Stara się też nie załamywać rąk. Na szczęście nie jest bezrobotna, ale pracuje jak wół.
– Takie decyzje bywają i zdarzają się w tego typu programach rozrywkowych. Jest to naturalne w tej formule, że częściej lub rzadziej obsada programu – prowadzący, czy też jurorzy – się zmieniają po to, żeby… odświeżyć format, żeby były nowe twarze – powiedziała w programie „W moim stylu”.
Ma świadomość, że będzie musiała znaleźć sobie dodatkowe źródło przychodów. A może już jest coś na rzeczy? – Wolę uznawać z pokorą, że tak po prostu się zdarza i tak bywa. I tyle, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba się zabierać do jakichś nowych projektów, które mogą się zdarzyć za chwilę. I oby się zdarzyły – mówi gwiazda, która obecnie gra w dziewięciu spektaklach.
Skrzynecka poświęca się dla rodziny
– W nocy po spektaklu, po 23 łapię cokolwiek, co jedzie do Warszawy, nocny pociąg, autokar, czasem jadę własnym samochodem… i każdej nocy wracam nad ranem do mojej rodziny. Zazwyczaj to jest czwarta, piąta rano. Dwie godziny się prześpię. O siódmej wstaję, żeby z rodzinką zjeść śniadanie, dziecko odprowadzić do szkoły, pogadać i pobyć razem. Potem wsiadam do kolejnego busa i jadę do kolejnego miasta i nocą znowu wracam – powiedziała nam Kasia, która pracy się nie boi.
Gwiazda za jeden spektakl inkasuje ok. 1500 zł. Będzie musiała się sporo napocić, aby nadrobić 100 tys. zł straty za sezon „TTBZ”.
Także rola uroczej Marlenki, którą zagrała w 3 i 4 części kultowej komedii „Kogel-Mogel” przyniosła jej dobre recenzje. Może niebawem znów wróci na duży ekran?
Zobaczcie również wywiad wideo "Super Expressu" z Kasią Skrzynecką!