Kazik przerywa milczenie! Afera w Zielonej Górze. Można wnieść o zwrot ceny biletu. "Przepraszam"

2025-12-01 14:02

Kazik Staszewski postanowił przerwać milczenie po aferze w Zielonej Górze, gdzie według fanów nie był w najlepszej formie podczas koncertu. Miał "bełkotać", śpiewać nieumiejętnie, jakby od niechcenia, a całość wydarzenia - zdaniem niektórych uczestników - pozostawiała wiele do życzenia. Teraz Kazik zabrał głos w tej sprawie. - Każdy, kto przyśle bilet, otrzyma ode mnie pełen zwrot ceny - zapewnia, choć potem częściowo się z tego wycofał. Szczegóły poniżej.

Kazik Staszewski

i

Autor: Marcin Gadomski/ AKPA

Kazik Staszewski razem z zespołem Kult dali koncert w Zielonej Górze. Koncert, który nie wszystkim się spodobał - warto dodać. W mediach społecznościowych, o czym pisaliśmy już na łamach "Super Expressu", pojawiło się wiele komentarzy niezadowolonych fanów, którzy wskazywali na to, że Kazik "bełkotał", a z każdą piosenką szło mu coraz gorzej. Miał nawet zapominać, że wykonał niektóre utwory i powtarzać te, które już zaprezentował. Z uwagi na to, że oburzenie sięgnęło zenitu, a rozczarowane osoby domagają się nawet zwrotu pieniędzy, Kazik nie mógł długo milczeć. Wokalista postanowił zabrać głos i... przeprosić. Nie zrobił tego jednak w oficjalnym oświadczeniu, lecz w komentarzu, który był odpowiedzią na zamieszczone w sieci nagranie.

- Każdy, kto przyśle bilet, otrzyma ode mnie pełen zwrot ceny rekompensaty za to straszne wczorajsze wydarzenie - zapewnił Kazik Staszewski.

Wokalista później częściowo wycofał się z tej deklaracji, ale zapewnił, że będzie można poprosić o zwrot organizatorom koncertu, choć - jak nietrudno się domyślić - nie będzie to łatwe zadanie. A dlaczego Kazik "zaniemógł"? Znamy jego tłumaczenia. Szczegóły poniżej.

Kazik Staszewski tłumaczy się z fatalnego występu Kultu. "Ratowałem się przed bólem brzucha"

Zdania na temat koncertu w Zielonej Górze są oczywiście podzielone. Nie brakuje głosów niezadowolenia, lecz są również tacy, którzy twierdzą, że aż tak fatalnie nie było. Sam Kazik Staszewski tłumaczy, że był w pewnym stopniu niedyspozycyjny z uwagi na chorobę.

- Ratowałem się przed covidem i bólem brzucha. Okazało się, że z marnym skutkiem. Wypada przeprosić i zwrócić koszty tym, co byli. Poproszę tylko o dowód w postaci biletu i przepraszam raz jeszcze - napisał Kazik Staszewski.

Wielu fanów, mimo niezadowolenia, doceniło ten gest, podkreślając że niewiele osób byłoby w stanie przyznać się do błędu i przeprosić. Na razie nie pojawiły się żadne informacje na temat tego, czy wpłynęły wnioski o zwrot ceny biletów i czy zostały/zostaną uwzględnione. Będziemy się tej sprawie przyglądać.

Galeria zdjęć: Kazik Staszewski miał przerażający wypadek na spacerze! Efekt: popękane żebra i krew w płucach

Super Express Google News
Sonda
Lubisz Kazika Staszewskiego?
Najlepsze momenty z Melliny | Mellina - Kazik

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki