Kult od dekad pozostaje jednym z najważniejszych zespołów na polskiej scenie rockowej, a Kazik Staszewski to postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Fani przychodzą na ich koncerty nie tylko po klasyczne przeboje, ale też po energię, która do tej pory była wizytówką kultowej formacji. Nic więc dziwnego, że występ zaplanowany na 30 listopada w Zielonej Górze przyciągnął tłum spragniony dobrego show. Niestety, zamiast żywiołowego koncertu wielu zobaczyło coś, co w komentarzach określają jako "rozczarowanie roku".
Zobacz też: Doda zaśpiewała z Kazikiem! Muzyk wkroczył na scenę z telefonem
Kazik nie popisał się na ostatnim koncercie. Szokujące, co wyszło!
Jak donoszą internauci obecni na wydarzeniu, od pierwszych minut dało się wyczuć, że z wokalistą dzieje się coś niedobrego. Kazik miał śpiewać niewyraźnie, gubił słowa, a momentami, brzmiał tak, jakby "bełkotał". Po zaledwie dwóch utworach część publiczności zaczęła kierować się do wyjścia, nie mogąc uwierzyć, że to, co dzieje się na scenie, jest prawdziwym występem Kultu.
Jedna z osób, z którą udało się porozmawiać dziennikarzom portalu jastrzabpost.pl, opisała szczególnie dziwny moment koncertu. W pewnej chwili Kazik miał zwrócić się do gitarzysty z pytaniem, czy zagrają utwór o "dzieciach". Problem w tym, że piosenkę "Gdy nie ma dzieci" wykonano… kilka minut wcześniej. Ten epizod miał być dla wielu sygnałem, że wieczór niestety nie pójdzie już w dobrym kierunku.
Zobacz też: Kazik Staszewski po pobycie w szpitalu wrócił na scenę. Nagle przerwał koncert! Ludzie mieli łzy w oczach
W sieci pojawia się coraz więcej ostrych komentarzy. "Towar niezgodny z opisem", "Pierwszy raz wyszłam z koncertu", "To był Kazik czy wujek po ciężkiej nocy?" - piszą rozgoryczeni fani. Niektórzy, nie przebierając w słowach, twierdzą, że czuli się oszukani, inni wprost apelują o przeprosiny i wyjaśnienia od artysty.
Dodatkowe emocje wzbudziło nagranie opublikowane w social mediach zespołu po koncercie. Zamiast odnieść się do sytuacji, pokazano fragment Kazika wykonującego "Wódkę". Niektórzy odebrali to jako niefortunny wybór, wręcz prowokujący do kolejnych spekulacji, szczególnie, że wiele komentarzy sugerowało, iż wokalista mógł być "niedysponowany".
Nie pomagają również nagrania od uczestników, które już krążą po mediach społecznościowych. Na jednym widać, że artysta ewidentnie nie trafia w tempo, na innym traci wątek podczas krótkiej przemowy do publiczności. Lokalne media próbowały uzyskać komentarz managementu zespołu, jednak do tej pory nie udostępniono żadnego oficjalnego stanowiska.
Zobacz też: Kazik Staszewski pokazał żonę. Jest z nią ponad 40 lat! Rodzina uchroniła go przed "zmenelizowaniem"
Zobacz naszą galerię: Skandal na koncercie Kultu! Fani masowo wychodzili