Kilka dni po pogrzebie Ostrowska zabrała głos. Tak wyglądały ostatnie chwile jej męża. Przebywał w hospicjum

Nie minęło wiele dni od pogrzebu, a Małgorzata Ostrowska zdecydowała się przerwać ciszę. W szczerym i poruszającym wpisie wróciła do ostatnich chwil życia swojego męża, ujawniając, jak wyglądało jego odchodzenie w hospicjum. Jej słowa zaskakują – zamiast rozpaczy pojawia się wdzięczność, a zamiast ciszy bardzo konkretne obrazy. Jacek Gulczyński, artysta plastyk i fotograf, zmarł 5 grudnia 2025 po długiej chorobie.

Małgorzata Ostrowska

i

Autor: Akpa/Instgram/ Instagram
  • Kilka dni po pogrzebie męża Małgorzata Ostrowska opublikowała poruszający wpis, w którym wróciła do jego ostatnich chwil życia.
  • Artystka opisała wyjątkową opiekę, jaką Jacek Gulczyński otrzymał w Hospicjum Palium, nazywając ją „absolutną rewolucją”.
  • Szczególne podziękowania skierowała do personelu, wolontariuszy, lekarki oraz bliskich, którzy towarzyszyli jej mężowi do końca.

Ostatnie chwile Jacka Gulczyńskiego w hospicjum

Jacek Gulczyński, artysta plastyk i fotograf, zmarł po długiej chorobie. Ostatnie chwile spędził w poznańskim Hospicjum Palium, gdzie – jak podkreśla Małgorzata Ostrowska – był otoczony niezwykłą troską, empatią i uważnością. Piosenkarka nie kryje, że to właśnie tam zobaczyła zupełnie inne oblicze opieki nad osobą odchodzącą.

Chciałabym dziś bardzo pięknie podziękować całemu szerokiemu personelowi Hospicjum Palium i całej armii wolontariuszy, którzy z wielką troską i zaangażowaniem opiekowali się moim mężem w ostatnich dniach jego życia. To skrajnie trudne i niewdzięczne zajęcie – pozostaną w mojej pamięci aniołami – napisała.

Zobacz też: Ostrowska pochowała męża w lesie. Nie było księdza, a ten gest przyjaciół chwyta za serce

Ostrowska o tym, co wydarzyło się w hospicjum

Szczególne miejsce we wpisie Małgorzaty Ostrowskiej zajmuje lekarka, która – jak sama przyznała – całkowicie zmieniła jej wyobrażenie o hospicjum. Decyzje podjęte w ostatnich dniach życia Jacka miały sprawić, że te chwile były jak najbardziej „jego”.

Szczególne i absolutnie wyjątkowe podziękowania dla pani doktor Iwony Zaporowskiej, która pozostanie dla mnie na zawsze hipiską i rewolucjonistką, która poleciła najprędzej jak to możliwe zorganizować wernisaż, przyprowadzić Jackowi jego ukochane psy, wstawić do sali najpiękniejszą z jego prac, przynieść papierosy, wino itd.

– wyznała artystka. W dalszej części wpisu piosenkarka wprost przyznała, że to, co wydarzyło się w hospicjum, było dla niej przełomowe i głęboko poruszające.

To w moim wyobrażeniu o hospicjum (myślę, że nie tylko w moim!) absolutna rewolucja. Te ostatnie chwile życia miały być dla pacjenta najwspanialsze, jakie mogliśmy mu ofiarować. Myślę, że dla Jacka takie były

– napisała, dodając na koniec: „Kłaniam się do ziemi, Pani Doktor”.

Zobacz też: Małgorzata Ostrowska dopiero co pochowała męża. I natychmiast musiała pożegnać przyjaciółkę

Wpis po śmierci męża. Ostrowska dziękuje rodzinie i przyjaciołom

Małgorzata Ostrowska nie zapomniała również o rodzinie oraz licznej grupie przyjaciół i znajomych, którzy towarzyszyli Jackowi Gulczyńskiemu w jego ostatniej drodze. Jak podkreśliła, ich obecność była nieocenionym wsparciem w jednym z najtrudniejszych momentów jej życia. Pogrzeb męża artystki odbył się 11 grudnia w Poznaniu. Teraz jej głos wybrzmiał szczególnie mocno – jako świadectwo miłości, wdzięczności i innego spojrzenia na odchodzenie.

Nie przegap: Gulczas pochował brata. Mało kto wiedział, że Piotr Gulczyński i Małgorzata Ostrowska są rodziną!

Galeria: Małgorzata Ostrowska żegna męża. Wzruszające zdjęcia z pogrzebu!

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki