Po co gwiazdom media społecznościowe? Stare-nowe portale takie jak Instagram, Twitter, Snapchat, czy Facebook cieszą się ogromną popularnością wśród celebrytów. To właśnie tam mogą dzielić się swoim życiem z fanami. Znane osoby udostępniają zazwyczaj zdjęcia z podróży, ale zdarzają się też takie smaczki jak fotografia z nowym partnerem/partnerką. Jakie zdanie na temat mediów społecznościowych ma Kinga Rusin? W programie "Magiel towarzyski" Karoliny Korwin-Piotrowskiej gwiazda wyznała, że wciąż musi uczyć się nowych mediów.
- Zastanawiam się, czy te wszystkie Instagramy i inne rzeczy, nie kreują powierzchowności pewnej. Co zrobić, żeby do tej powierzchowności jeszcze coś dodać? - filozofowała Rusin u Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Gdy prowadząca podpowiedziała, że np. można sfotografować się z książką prezenterka Dzień Dobry TVN odpowiedziała, że już to zrobiła. Do jakich wniosków doszła po opublikowaniu zdjęcia z książką?
- O dziwo, bo wiem, że akurat na Instagram wchodzą głównie młodsze osoby, bardzo dużo osób napisało "świetna książka", "doskonały wybór", "miłej lektury". Myślę sobie - Boże, to może naprawdę trzeba zrobić taką zakładkę, że więcej mówić o książkach. Nie wiem, czy po to jest Instagram, ale trzeba się jakoś wyróżnić.
Dodamy jeszcze, że faktycznie kilka miesięcy temu na Instagramie pojawiło się selfie nóg Kingi Rusin z książką Erika Larsona pt. "W ogrodzie bestii". Jest to opowieść o II wojnie światowej widzianej oczami amerykańskiej rodziny dyplomatów mieszkającej w Berlinie. W komentarzach pod zdjęciem Rusin pojawiło się wiele komentarzy, wykazujących zainteresowanie lekturą. Moża więc stwierdzić, że prezenterka spełniła swoją społecznościową misję na Instagramie. Gratulujemy.
ZOBACZ: Córki Lisa i Rusin na egzotycznych świętach [ZDJĘCIA]
Czytanie z widokiem. Zgadniecie na co?
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Kinga Rusin- Official Profile (@kingarusin) 25 Lip, 2015 o 12:44 PDT