Kinga Rusin w niebezpieczeństwie! Musiała się ewakuować [WIDEO]

INO

2018-08-28 13:39

Kinga Rusin (47 l.) wybrała się z ukochanym Markiem Kujawą (43 l.) na kilkutygodniowy urlop. Para zwiedza Indonezję, a dziennikarka "Dzień Dobry TVN" regularnie relacjonuje wyprawę w mediach społecznościowych. Na profilu instagramowym Rusin pojawiło się niepokojące wideo. Gwiazda musiała się ewakuować!

Kinga Rusin bez makijażu — Autor: Printscreen instagram

Najnowsze z działu

Ale przemiana!

Agnieszka Sienkiewicz kusi na plażowych fotkach. Gwiazda "Przyjaciółek" nie zawsze tak wyglądała. Pamiętacie ją z "M jak miłość'?

Trendy na wiosnę i lato

Kowbojski styl rządzi w modzie. Tak noszą go gwiazdy. Edyta Górniak, Marcelina Zawadzka, Malwina Wędzikowska i inne! DUŻO ZDJĘĆ

Sprawdź się

QUIZ. Panasewicz czy Markowski? Kto to śpiewał? Mniej niż zero, Ewka, Autobiografia, Tacy sami

Nie trzeba płacić

Niezwykłe, co się stanie tuż po pogrzebie Jacka Zielińskiego ze Skaldów! Każdy może to zobaczyć

Poruszające

Drugie dno roli Ryśka z Klanu! Przez lata nikt o tym nie mówił. Łzy cisną się do oczu!

Przeczytaj także:

Kinga Rusin pływała z wielkimi rekinami: Ściskało mnie w gardle [ZDJĘCIE]

Kinga Rusin wyjechała z ukochanym na rajskie wyspy Indonezji. Zakochani wypoczywają wśród dzikiej przyrody. Niedawno na profilu instagramowym dziennikarki "Dzień Dobry TVN" pojawiło się niepokojące wideo z Parku Narodowego Komodo, gdzie na wolności żyją największe na świecie warany. Można tam spotkać gady, które osiągają długość do 3 metrów! Jeden z nich niemal zaatakował polską gwiazdę. Kinga Rusin ujawniła na swoim profilu instagramowym, iż konieczna była ewakuacja!

- Niech was nie zmyli ten leniwy krok. Warany potrafią być bardzo szybkie, wyczuwają krew z odległości... 10km - napisała Kinga Rusin. Warany żyją nawet 50 lat. Poruszają się powoli, co chwila wysuwając swój długi, rozwidlony na końcu język, są również doskonałymi pływakami. Mają bardzo dobry węch. Polują z zasadzki. Potencjalną ofiarę są w stanie wyczuć nawet z odległości 10 kilometrów. Potrafią zabić jednym ugryzieniem. Uśmiercają śliną, która zawiera tyle bakterii, że działa jak trucizna.

Obejrzyjcie wideo:

Kino akcji... Niech was nie zmyli ten leniwy krok. Warany potrafią być bardzo szybkie, wyczuwają krew z odległości ... 10km (!), nie mają naturalnych wrogów (poza oczywiście człowiekiem). Atakują znienacka, świetnie się kamuflują, polują na bawoły, jelenie, dzikie świnie, nie gardzą padliną. Zdarzały się ataki na ludzi, dlatego trzeba zachować ostrożność i nie wolno stracić czujność. CDN Post udostępniony przez Kinga Rusin- Official Profile (@kingarusin) Sie 27, 2018 o 8:06 PDT

Ta bojowa postawa oraz wysuwany, charakterystyczny, rozdwojony język nie wróżą nic dobrego. Musieliśmy się ewakuować. Warany atakując najczęściej powalają swoją ofiarę ogonem. Ich ślina zapobiega krzepnięciu krwi, więc ugryzione ofiary szybko się wykrwawiają. Warany to potomkowie dinozaurów, ostatnie takie stworzenia na Ziemi, zgromadzone zaledwie na kilku niewielkich wyspach archipelagu sundajskiego. Są objęte ochroną ale mimo tego ich liczba maleje. Paradoksalnie szansą na ocalenie mogą być... turyści, bo Park Narodowy Komodo pobiera od nich sowite opłaty. Opłaca się więc warany ocalić... Post udostępniony przez Kinga Rusin- Official Profile (@kingarusin) Sie 27, 2018 o 9:52 PDT