Kontratak Węgrowskiej: rozumiem, że Tyszka WOLI MĘŻCZYZN

2012-01-09 14:32

Iwona Węgrowska nie pozwala się obrażać i odpowiedziała na atak Marcina Tyszki, który porównał ja do lalki z sex shopu. Iwonie Węgrowskiej jest przykro po ostrych słowach jurora programu "Top Model. Zostań modelką". Jednak na szczęście po długich przemyśleniach znalazła pozytywne strony tej sytuacji.

Iwona Węgrowska była jedną z gwiazd, które wystąpiły podczas imprezy "Sylwestrowa Moc Przebojów", która odbyła się na warszawskim Placu Konstytucji. Występ, kreacja i wizerunek artystki nie spodobał się Marcinowi Tyszce, który określił ją mocnymi słowami: "napompowana silikonem kopia Jennifer Lopez niczym lalka z sex shopu". Iwona nie pozostała dłużna fotografowi i na swoim profilu na Facebooku napisała (pisownia oryginalna):

"Jest mi bardzo przykro z tego powodu Marcinie. Myślałam, że masz więcej kultury. Rozumiem, że wolisz mężczyzn i można się nie podobać, ale aż tak krytykować? To spowodowało, że całkowicie zmieniłam zdanie o Tobie. A i jeszcze jedno to że zapłaciłam za materiały tyle, to jest tylko i wyłącznie moja sprawa. Widocznie było mnie na to stać. Więc zbędne są Twoje komentarze na ten temat".

Słowa Marcina Tyszki zrobiły na Iwonie naprawdę duże wrażenie, ponieważ artystka po kilku godzinach wróciła do tematu i po raz kolejny zamieściła długą wiadomość na swoim profilu (pisownia oryginalna):

"Jestem bardzo zniesmaczona i bardzo mi przykro z powodu Marcina Tyszki. Okazał się mężczyzną (jeżeli można go w ogóle tak nazwać), bez klasy a miałam o nim inne zdanie. To tylko świadczy o jego inteligencji i wychowaniu. Zastanowię się jak rozegrać ta sprawę. Póki co Marcin najwidoczniej nie chce rozmowy w cztery oczy, bo usuwa moje wszystkie komentarze. Nic więcej nie mogę powiedzieć, bo nie znamy się osobiście. Dlatego dziwi mnie fakt, komentowania mojej osoby. Najwidoczniej przykułam jego wzrok. A z tego to tylko trzeba się cieszyć".

Dobrze, że Iwona Węgrowska znalazła pozytywne strony wypowiedzi Marcina Tyszki. W końcu ponoć "nie ważne co mówią, ważne żeby mówili".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki