Królikowski: Nie radzę sobie z dziećmi

2010-07-15 17:44

Paweł Królikowski (49 l.), który wraz z małżonką Małgorzatą Ostrowską-Królikowską (46 l.) wychowuje pięcioro dzieci, uważa się za dobrego i czułego ojca. Aktor w miarę możliwości poświęca sporo czasu swoim pociechom, jednak mimo to jest zdania, iż nie radzi sobie z tak dużą gromadką.

Wielodzietna rodzina Królikowskich składa się z dwóch dziewczynek i trzech chłopców: Julii (11 l.), Marceliny (9 l.), Ksawerego (3 l.), Jana (19 l.) i najstarszego Antoniego (21 l.). Dzieci aktorskiej pary potrafią dać nieźle w kość rodzicom, o czym pan Paweł wciąż się przekonuje, pomimo tego, że ma już dwóch dorosłych synów.

- Nie radzę sobie! Czasami trzaskam drzwiami, wyzywam je i krzyczę. A one, jak widzą, że tata jest w złej kondycji, to odpuszczają sobie. Rodzicielstwo to permanentne borykanie się z różnymi problemami. To zmaganie się z falą, której i tak się nie pokona. Można tylko próbować utrzymać się na powierzchni, ale co chwila przychodzi nowa fala, która nas zalewa. (...) Im jestem starszy, tym bardziej tolerancyjny dla dzieci. Na więcej im pozwalam, mniej wymagam - wyznał "Rewii" odtwórca roli Kusego w serialu "Ranczo".

Aktor zapytany przez tygodnik o to, czy jest surowym ojcem, odpowiedział: - Nie wiem czy jestem surowy, i nawet nie próbuję tego oceniać. Staram się po prostu być dobrym i poświęcam im dużo czasu. Zawsze wydaje mi się, że dużo więcej niż na to zasługują. (...) To nieprawdopodobne, ale emocjonalnie każde z nich jest najważniejsze - powiedział Królikowski.

Pan Paweł pomimo całkiem sporej gromadki, planuje z żoną jeszcze jedną pociechę. Podkreślił w wywiadzie, że nie wie do końca, czy im się to uda, ale nic nie jest wykluczone.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki