Dla wielu widzów Małgorzata Kożuchowska to niekwestionowana gwiazda – rozpoznawalna, doświadczona i stale obecna w mediach, ale nawet ona miewa chwile zwątpienia. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim zdradziła, że praca przy serialu „Aniela” przypadła na bardzo trudny czas w jej życiu. – Mimo że jestem optymistką, miałam wtedy kryzys. Zaczęłam tracić wiarę w sens dalszego uprawiania zawodu. Myślałam, że nic ciekawego już mnie nie spotka, że się starzeję, że może przestałam być interesująca dla tych, którzy decydują o obsadach – przyznała szczerze. Kożuchowska opowiedziała, że w tamtym okresie czuła się zawodowo „niewidzialna”. Zaczęła mieć poczucie, że przestała być w orbicie zainteresowań reżyserów i producentów. – Czułam, jakbym wypadła z kręgu aktorów, po których się sięga. To było bolesne, naprawdę. Dlatego wtedy tak bardzo dopytywałam: „Czy wy na pewno chcecie mnie?” – dodała Kożuchowska. Jej wypowiedź pokazuje, jak kruche może być poczucie wartości nawet u osób z wieloletnim doświadczeniem i medialnym sukcesem. Szczegóły poniżej.
Czytaj także: Małgorzata Kożuchowska nazwała syna na cześć papieża Franciszka. Po latach nie kryła rozczarowania
Małgorzata Kożuchowska była zostawiona bez wsparcia. "To zostawia ślad"
Aktorka wróciła też do wcześniejszych zawodowych doświadczeń, które pozostawiły w niej trwały ślad. Mówiła o sytuacjach, w których była twarzą projektu, a mimo to czuła się wystawiona i osamotniona.
– Miałam wcześniej doświadczenia, kiedy wystawiano mnie na bycie frontmanem bez zabezpieczenia zaplecza. Czyli bez ludzi, którym będzie zależało na projekcie tak samo jak mnie, którzy włożą w to tyle samo zaangażowania i pracy. To zostawia ślad – wyznała Małgorzata Kożuchowska.
Jak podkreśliła, promocja projektu, występowanie na konferencjach, udzielanie wywiadów – wszystko to brała na siebie. A kiedy przyszły złe recenzje, to właśnie ona „zbierała cięgi”. – Robisz coś, promujesz, firmujesz własną twarzą... a potem zbierasz wszystkie najgorsze recenzje. A w trakcie masz poczucie, że nie wszystkim równie mocno zależało. To było dla mnie trudne i bardzo mnie zniechęciło – mówiła wprost. Kożuchowska, znana z dystyngowanego wizerunku i profesjonalizmu, rzadko dzieli się tak osobistymi emocjami. Tym bardziej fani docenili jej otwartość na temat kulisów pracy w branży.
Wielki powrót z „Anielą”. To będzie Małgorzata Kożuchowska, jakiej nie znacie
Wspomniany serial „Aniela” zadebiutuje na Netfliksie już 11 czerwca. Małgorzata Kożuchowska gra w nim jedną z głównych ról i – jak się okazuje – ta produkcja była dla niej nie tylko artystycznym zadaniem, ale też formą emocjonalnego przełomu. Jej otwartość pokazuje, że nawet osoby z pierwszych stron gazet zmagają się z lękiem przed odrzuceniem i brakiem sensu. Ale właśnie dzięki takim wyznaniom stają się bliższe publiczności niż kiedykolwiek wcześniej.
Zobacz galerię zdjęć: Małgorzata Kożuchowska chwali się młodszą siostrą. Podobne?
