Dla wielu osób wizyta na SOR-ze wiąże się ze stresem, bólem i często... frustracją. Czekanie godzinami na pomoc, nerwy innych pacjentów i brak zrozumienia sytuacji potrafią skutecznie obniżyć morale. Tymczasem Magda Steczkowska, zamiast dołączyć do narzekających, zdecydowała się publicznie wyrazić swój podziw i wdzięczność dla lekarzy i pielęgniarek.
Zobacz też: Magda Steczkowska babcią? Pokazała zdjęcie z noworodkiem i zaskakujący opis. Ma 49 lat - to już TEN wiek?
Magda Steczkowska w szpitalu. Szok, co tam się działo!
Magda Steczkowska trafiła na krakowski oddział ratunkowy nie ze względu na swoje zdrowie, lecz wspierając bliską osobę, która potrzebowała pilnej pomocy. W swoim obszernym wpisie w mediach społecznościowych opisała sześciogodzinną wizytę w szpitalu, podczas której miała okazję z bliska obserwować realia pracy personelu medycznego.
Spędziłam ponad 6 godzin na SORze, więc miałam sporo czasu na obserwacje i będę wdzięczna jeżeli przeczytacie do końca - zaczęła swój długi wpis Steczkowska.
Zamiast narzekać na długi czas oczekiwania, Magda skupiła się na tym, co zazwyczaj pomijane – cierpliwości, zaangażowaniu i nieustannym poświęceniu lekarzy oraz pielęgniarek. Zauważyła, jak pracownicy służby zdrowia mimo zmęczenia i presji słuchają pacjentów, wykonują badania, reagują na wezwania karetek i cały czas działają, choć rzadko słyszą słowa uznania.
Steczkowska przyznała, że w poczekalni znajdowało się około 70 osób, a mimo to zespół szpitala nie tracił opanowania. Jej słowa odbiły się szerokim echem, bo rzadko kto z celebrytów w tak bezpośredni sposób odnosi się do tematu opieki zdrowotnej.
Jeżeli myślicie, że będę narzekać na to co tam się dzieje i dlaczego tak długo to jesteście w błędzie. Mi nic nie jest, z kim i po co tam byłam, nie jest istotne, staliśmy w kolejce jak każdy, z numerkiem na ręce, natomiast to, co mam Wam do przekazania to moja obserwacja dotycząca pracy personelu medycznego i zachowania pacjentów. I jestem wstrząśnięta zachowaniem tych drugich. Krzyki, obelgi, wymagania, w kolejce obgadywania, że „nic tam nie robią, tylko kawkę piją”… to, co ja tam widziałam, to lekarzy i pielęgniarki, którzy wysłuchują cierpliwie pacjenta, mimo że niektórzy opowiadają historię całego swojego życia, zlecają badania, czekają na wyniki, zlecają kolejne, czekają na wyniki, w międzyczasie przyjeżdżają karetki, ratują pacjentów, którzy przyjechali na sygnale…nie znam się na organizacji pracy szpitali, nie będę na ten temat się wypowiadać, ale wiem jedno! Oni ratują nasze zdrowie i życie! Każdego dnia! Pracują pod ogromną presją często walcząc z czasem. Okażmy im szacunek i wdzięczność! Pewnie, że każdy może mieć gorszy dzień, ale lekarz też! W kolejce było 70 pacjentów! Nie wiem, czy liczyli… Wiem, długi wywód, ale, mimo że sytuacja miała miejsce kilka dni temu, wciąż o tym myślę. Dziękuję Personelowi Medycznemu Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie za Waszą pracę i cierpliwość. Będąc świadkiem opisanych wyżej wydarzeń i obelg w Waszą stronę, wyrażam mój sprzeciw wobec takich zachowań. Szanujemy siebie nawzajem - napisała w sieci Steczkowska.
Zobacz też: Justyna Steczkowska jest córką księdza! Uczył w szkole religii, a później zrzucił sutannę z miłości
Zobacz naszą galerię: Krzyki, wyzwiska, dramat – Magda Steczkowska ujawnia, co naprawdę dzieje się na SOR-ze