Krzysztof Ignaczak: Zrobię PORZĄDEK z kolanami

2015-05-07 4:00

Po zdobyciu szóstego w karierze złotego medalu PlusLigi libero Resovii Krzysztof Ignaczak (37 l.) pierwszy raz od lat nie musi przepakowywać toreb i jechać na zgrupowanie kadry. "Igła" cieszy się, że morderczy sezon już za nim i że latem znajdzie trochę czasu dla siebie. - Będą cztery miesiące grillowania - śmieje się.

Krzysztof Ignaczak: Zrobię porządek z kolanami

i

Autor: Przemysław Kamiński Krzysztof Ignaczak

- W Spale trwa zgrupowanie reprezentacji Polski, a ty po raz pierwszy od dawna masz w tym czasie wolne. Nie czujesz się trochę dziwnie?

Krzysztof Ignaczak: - Jak to mówią: umarł król, niech żyje król. Mam godnych następców, którzy znakomicie wpisują się w historię polskiej siatkówki. Nikt po mnie nie będzie płakał, ale nie powiedziałem ostatniego słowa w kadrze. Może z moją formą będzie na tyle dobrze, że trener Antiga mnie jeszcze zauważy i pomyślimy o igrzyskach w Rio?

- To co będziesz robił latem?

- Cztery miesiące grillowania. To daje jakieś dwa kilo miesięcznie, więc przytyję z osiem. Później zajmę się zrzucaniem nadwagi... Śmieję się oczywiście, ale po prostu muszę odpocząć. Reprezentacja kosztowała mnie w ostatnich latach dużo zdrowia. Potrzebuję dobrej regeneracji na doprowadzenie do ładu kolan i achillesów.

Bartosz Kurek z Resovią chce podbić Europę [ZDJĘCIA]

- Sezon był wyjątkowo wyczerpujący.

- Dlatego miałem nadzieję, że finał z Lotosem potrwa tylko trzy mecze, każdy z nas chciał to zakończyć jak najszybciej po ciężkich rozgrywkach. Dobrze, że dotrwaliśmy w zdrowiu i szczęściu, a jeszcze lepiej, że wracamy na fotel mistrza i Rzeszów przez następny rok jest stolicą polskiej siatkówki.

- Chyba nie tylko przez rok. W ostatnich latach to wy rządzicie w lidze.

- Nie wiem, czy można już powiedzieć, że trwa okres dominacji Resovii, tak jak kiedyś był czas Skry, która wszystko wygrywała. Trudno jest z roku na rok zdobywać tytuł i przewiduję, że będzie nam coraz ciężej utrzymać się na szczycie. Myślę jednak, że nasi szefowie zadbają o to, byśmy mieli naprawdę mocny zespół, żeby bić się na wszystkich frontach.

- W Resovii powstaje prawdziwy dream team, właśnie dołączył Bartek Kurek. Czas podbić Europę?

- Łatwo powiedzieć. W taki sam cel mierzy wiele mocnych klubów z ogromnymi budżetami, a przecież i one czasami muszą obejść się smakiem. Najpierw zbudujmy zespół, który jest w stanie wygrywać z najlepszymi. Ważne, że jesteśmy na najlepszej drodze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki