Krzysztof Krawczyk wyznaje: Byłem lekomanem!

2016-05-06 7:00

Dziś jest spokojnym, dojrzałym panem. Jednak do Krzysztofa Krawczyka (70 l.) co i rusz wracają echa hulaszczego życia sprzed lat. - Największym zagrożeniem była dla mnie lekomania, która zostawia w organizmie nieodwracalne ślady - wyznaje Krzysztof Krawczyk.

- Miałem w Stanach świetnego lekarza, który sam lubił łykać pigułki i przepisywał mi recepty na wszystko. Tabletki na dobre spanie, na dobre sranie, na dobry koncert, na dobry seks - byłem uzależniony. W pewnym momencie dotarło do mnie, że nie chcę wracać do Polski, bo tutaj nie miałbym dostępu do takich lekarstw. Na szczęście wtedy poznałem Ewę, która stała się dla mnie najlepszym narkotykiem - opowiedział Krawczyk w "Playboyu". 

Zobacz: Krzysztof Krawczyk: JUŻ NIE ĆPAM na koncertach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki