Kuchenne rewolucje w Łodzi. Magda Gessler walczyła z nerwowym zespołem restauracji Impuls

2011-05-07 21:02

Już dawno Magda Gessler nie miała do czynienia z tak temperamentnymi ludźmi pracującymi razem w jednym lokalu. Kuchenne rewolucje zawitały do restauracji Impuls w Łodzi gdzie słynna restauratorka musiała się zmierzyć nie tylko z nerwowymi, ciągle kłócącymi się właścicielami, ale także zestresownymi pomocami kuchennymi, które bały się odezwać przy szefie kuchni. Po rewolucji popisowym daniem knajpki został "kurczak na baczność" na butelce piwa.

Restaurację Impuls mieszkańcy Łodzi omijali szerokim łukiem do czasu aż zjawiła się tam Magda Gessler. Chłodne, zagracone wnętrza lokalu odpychały gości, a potrawy nie zachęcały ani wyglądem ani smakiem. Poza tym właściciele restauracji - Irena i Rafał skutecznie zniechęcali do siebie ludzi i pracowników.

Prym w knajpce wiodła Irena. W kuchni rządził kucharz - pan Janek. Pomoce kuchenne, kelnerka, a nawet narzeczony właścicielki nie mieli nic do powiedzenia. Kuchenna rewolucja była potrzebna temu miejscu, bo atmosfera między ludźmi robiła się coraz bardziej napięta i nieznośna.

Przeczytaj koniecznie: Robert Sowa: Po Magdzie Gessler widać, że je smalec WIDEO

Magda Gessler przekonała cały zespół, że kluczem do sukcesu są nie tylko pyszne dania, ale przed wszystkim zgrana ekipa ludzi, potrafiących ze sobą współpracować, którzy są gotowi na kompromisy. Po kilku dniach obecności resturatorki kuchnia została gruntownie sprzątnięta, wnętrze sali restauracyjnej odświeżone, a właściciele i pracownicy doszli do porozumienia.

W restauracji Impuls daniem popisowym stał się kurczak w przyprawach na butelce piwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki