Kultowy „Vabank” Machulskiego ma już 40 lat! Po sukcesie filmu pod adresem reżysera padły szokujące zarzuty

2021-10-20 11:45

Juliusz Machulski, pracując nad swoim debiutanckim film, wiedział, że wiele ryzykuje. Decyzja o powierzeniu swojemu ojcu głównej roli w niektórych obudziła czas jednak pokazał, że było warto. „Vabank” szybko zyskał status dzieła kultowego.

Jan Machulski

i

Autor: Jerzy Kośnik/ Forum Jan Machulski w filmie Vabank w reżyserii Juliusza Machulskiego
Grób Jana Machulskiego. Niezapomniani

W tym roku mija 40 lat od powstania uwielbianej przez widzów komedii kryminalnej. Gdy w 1981 r. Juliusz Machulski rozpoczynał pracę nad filmem „Vabank” z pewnością nie przypuszczał, że jego debiut okaże się tak dużym sukcesem. Tym bardziej, że w trakcie pracy nad realizacją produkcji podjął niejedną odważną decyzję.

Miłość do kina zaszczepił w nim ojciec – wybitny aktor Jan Machulski. To właśnie podczas rodzinnych wakacji w Bułgarii w 1977 r. narodziła się pierwsze wersja scenariusza filmu „Vabank”. Choć w tamtych czasach polscy filmowcy stawiali przede wszystkim na kino moralnego niepokoju, młody Machulski postanowił iść pod prąd i, zamiast filmowego patosu, dać widzom czystą rozrywkę. Dlatego postawił na kino gatunkowe, i to w amerykańskim stylu, a przeniesienie akcji do lat 30 XX w. miała pomóc na chwilę oderwać się myślami od trudnej codzienności PRL-u.

Opowieść o przedwojennym kasiarzu o nazwisku Kwinto, który po sześciu latach odsiadki wychodzi z więzienia, by odegrać się na byłym wspólniku Kramerze za pomocą misternej intrygi, inspirowana była prawdziwą historią. Pierwowzorem głównego bohatera był Stanisław Cichocki, słynny kasiarz czasów międzywojnia. Pomysł niezwykle przypadł do gustu kierownikowi artystycznemu Zespołu Filmowego „Kadr”, Jerzemu Kawalerowiczowi, który dał produkcji zielone światło.

Postać Kramera miał zagrać Leonard Pietraszak, główną rolę Machulski zdecydował się z kolei powierzyć własnemu ojcu, który znakomicie sprawdził się jako Kwinto. Ta decyzja, mimo sukcesu filmu, przysporzyła młodemu reżyserowi sporych nieprzyjemności. Niektórzy zarzucali mu bowiem, że w tak naprawdę to Jan Machulski miał reżyserować produkcję, by pomóc synowi w karierze filmowej. Ten poirytowany miał odpowiadać na takie zarzuty z ironią, że w rzeczywistości to Leonard Pietrzak stoi za całym przedsięwzięciem.

Szybko zamknął usta wszystkim niedowiarkom, którzy wątpili w jego talent, swoim kolejnym filmem, czyli „Seksmisją”. Gdy dwa lata po premierze filmowego debiutu powrócił do historii słynnego kasiarza w filmie „Vabank II, czyli riposta”, nikt już nie kwestionował faktu, że Juliusz Machulski rzeczywiście zasługuje na miano mistrza polskiej komedii.

Emisja w TV:

Vabank

środa 22.10 Polsat

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki