Według szacunków Gessler zarobiła dla macierzystej stacji w zeszłym roku 130 mln zł. Takiej kury znoszącej złote jaja nie można się pozbyć. Restauratorka musi jednak szybko złagodnieć. Bo rzucanie mięsem na wizji (dosłownie i w przenośni) oraz niedawna afera komornicza nie wpływają pozytywnie na wizerunek Gessler. Między innymi właśnie dlatego restauratorka wylądowała na dywaniku szefów stacji. - Miszczak dał jej pół roku, bo do końca roku w TVN będzie można oglądać nowe edycje programów z Magdą. Potem, aby przedłużyć umowy, Gessler musi mieć dobrą, doskonałą wręcz prasę - zdradza nam informator.
>>> Magda Gessler twierdzi, że spłaciła długi! Tyle, że komornik o tym nie wie
Okazuje się jednak, że całkowita zmiana wizerunku może się skończyć dla niej tragicznie. - Magda zwyczajnie może się stać miałka, a przecież ludzie tak naprawdę kochają jej wulgarność, jej ostre słowa, przekleństwa. Może stracić przez to widzów. Choć z drugiej strony w obecnej sytuacji zmiana wizerunku może odciągnąć uwagę od nieprzyjemnej dla niej sytuacji - tłumaczy medioznawca Wojciech Szalkiewicz.