Ostatnio Radek zajrzał do Szczecina. Nie obstawiał wysoko, ale raz karty ułożyły mu się w małego pokera i zgarnął... bagatela 20 tysięcy złotych! To się nazywa szczęście...
Jak się jednak okazuje nic nie trwa wiecznie i dobra passa równie szybko może się niespodziewanie odwrócić...
Majdan to ma szczęście...
2008-11-01
13:30
Radosław Majdan lubi się bawić. A kto nie lubi? Jak na dobrze zarabiającego piłkarza przystało, od czasu do czasu zagląda do kasyna.