Mała Ania o swojej metamorfozie: "Nie ma kobiet naturalnych"

2017-01-04 11:39

Mała Ania z Warsaw Shore słynie ze swojej metamorfozy, która przeszła na przestrzeni lat. Niektórzy fani mają za złe, że niespełna 30-letnia kobieta, poprawia sobie urodę przy pomocy chirurgii plastycznej. Jak tłumaczy się celebrytka?

Mała Ania

i

Autor: Super Express TV

Operacje plastyczne gwiazd to temat, który przyciąga wiele osób. Niektórzy z zazdrością patrzą na "zrobione" celebrytki. Inni odwracają głowę z pogardą i szykanują gwiazdy, które postanowiły ulepszyć swój wygląd. W takiej właśnie sytuacji jest Mała Ania z Warsaw Shore, która od pierwszej serii programu znacznie się zmieniła. Nie ukrywa też, że stosuje zabiegi chirurgii kosmetycznej, by poprawić swój wygląd.

Zapytaliśmy celebrytkę, co sądzi o zarzutach krytyków tej metody upiększania się. W końcu Ania nie była brzydka przed metamorfozą. Poza tym ma dopiero 24 lata! - Nie wiem dlaczego dziewczyny, jeszcze kobiety, są na tyle głupie, że one są w stanie mi na pisać że mi warga opadnie i będę ją miała na ziemi, bo kwas zejdzie - żali się Ania. - Nie ma kobiet naturalnych. Kobieta naturalna, to jest kobieta która nie używa tuszu, nie używa podkładu, nie maluje paznokci, nie wyrywa brwi, nie goli się - tłumaczy celebrytka. - Nikt nie rodzi się z zajebistymi czarnymi, długimi rzęsami, zrobionymi brwiami i długimi włosami z ombre - dodaje.

Też tak uważacie?

Zobacz: Ania z Warsaw Shore o aborcji. "Niech zawiążą p**dzie jajniki!" [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki