Małgorzata Ohme zalała się łzami przed kamerą. "Moja mama mi podarowała tę śmierć"

2022-05-23 9:01

Podczas emocjonalnej rozmowy w "Mieście kobiet" Małgorzata Ohme (43 l.) opowiedziała o trudnych relacjach ze swoją mamą. To dla niej trudny temat - prezenterka "Dzień dobry TVN" nie kryła poruszenia. W pewnym momencie Małgorzata Ohme nie zdołała opanować emocji i rozpłakała się.

Małgorzata Ohme zalała się łzami

i

Autor: instagram/@gosiaohme, @tvnstyle_official

Małgorzata Ohme to jedna z gwiazd "Dzień dobry TVN". Z wykształcenia jest ona psycholożką i na początku to w tej roli można było zobaczyć ją w stacji, jednak po jakimś czasie dostała posadę w popularnej śniadaniówce. Dziś ona i Filip Chajzer tworzą zgrany duet i potrafią rozbawić widzów do łez. 

Prowadząca "Dzień dobry TVN" co jakiś czas porusza prywatne tematy w mediach społecznościowych. Niedawno na jej instagramowym profilu pojawił się wpis dotyczący stereotypów, a Małgorzata Ohme przyznała, że zauważyła u siebie oznaki starzenia, takie jak pogarszający się wzrok, nietrzymanie moczu przy kichaniu, objawy menopauzy i spowolniony metabolizm. Jak jednak przyznała: "Poza tym mam lepiej poukładane w głowie, spokój i pewność siebie, o której marzyłam jako 20- i 30-latka"

Małgorzata Ohme rozpłakała się przed kamerami

22 maja Małgorzata Ohme pojawiła się w "Mieście kobiet", gdzie jakiś czas temu gościł Marcin Hakiel. Prowadząca "Dzień dobry TVN" z wyraźnym poruszeniem opowiadała o swoich trudnych relacjach z matką, Beatą Sułowską. Mama Małgorzaty Ohme zmarła w grudniu 2020 roku. Prezenterka przyznała, że ich relacje dalekie były od poprawnych. 

Matka Małgorzaty Ohme borykała się z problemem alkoholowym, to zaś mocno wpływało na ich relację, bowiem prezenterka czuła się przez nią porzucona, a uczucia do Sułowskiej przyćmiewał żal. Wszystko zmieniło się, gdy dowiedziała się o chorobie matki. Nie zostało im wiele czasu, gdyż od tego momentu do śmierci Beaty Sułowskiej upłynęły zaledwie trzy tygodnie. 

Miałam takie poczucie, że moja mama mi podarowała tę śmierć, żeby mnie przeprosić za życie. Ona sobie zdawała sprawę, że mnie zraniła, że było trudno, że bardzo mnie obciążyła swoją osobą i chorobą. Ta śmierć była tak piękna i tak łagodna. Ona wyznaczyła sobie w tym czasie, żeby nas nie obciążać swoim odchodzeniem. Przecież wszyscy wiemy, że kiedy nasi odchodzą, to jesteśmy strasznie zmęczeni, strasznie się obwiniamy, mamy różne uczucia. A ona dała mi wtedy samo dobro - wspominała Ohme.

Małgorzata Ohme opowiedziała także, że niedługo przed śmiercią mamy zaśpiewała jej kolędę i poprosiła o pozdrowienie taty. Wspomnienia z tamtego okresu były dla prezenterki wyjątkowo poruszające, bowiem po podzieleniu się tą anegdotą prezenterka "Dzień dobry TVN" zalała się łzami. 

Małgorzata Ohme ujawniła, że w planach ma wydanie książki o swojej relacji z matką, w której opisze, jak zmieniały się jej uczucia do Sułowskiej. 

Danzel zwycięzcą 16. edycji "Twoja twarz brzmi znajomo"!
Sonda
Lubisz Małgorzatę Ohme?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki