Mam willę, ale jej nie lubię

2009-02-26 8:00

Inni marzą o kawałku ziemi poza miastem, ale ona mówi, że woli centrum. Małgorzata Potocka (56 l.), aktorka, opowiada nam o swoim domu pod Warszawą.

Osiedle willowe. Domy stoją jeden przy drugim. W jednym z nich mieszka Małgorzata Potocka, aktorka, reżyserka, dyrektorka TVP Łódź. O swoim domu mówi, że kupiła go... zbyt pochopnie.

- Jakieś 9 lat temu musiałam wyprowadzić się z poprzedniego domu. Miałam na to dosłownie kilka dni. Co robić? Obok firma deweloperska dawała bonifikaty. Więc skorzystałam z tego - mówi Małgorzata Potocka.

Aktorka szybko doszła do wniosku, że tak aktywni ludzie jak ona powinni mieszkać w mieście.

- Dla pisarza, filozofa może to jest doskonałe miejsce, ale dla mnie? Dla człowieka, który musi być dyspozycyjny? Więc nie ukrywam, że marzę o zmianie - opowiada Potocka.

Dziś aktorka dzieli czas między Warszawę, gdzie gra, a Łódź, gdzie jest dyrektorką TVP Łódź. Ma tam mieszkanie. Nad swoim dawnym przedszkolem. Ten podwarszawski dom jest nieduży. Ma 150 metrów kw. Dlatego wydaje się być ciepły i przytulny. Artystka zdradza, że urządzała go sama. Jest przecież córką scenografa Ryszarda Potockiego (†60 l.). Większość mebli zostało kupionych w lombardach lub pani Małgorzata dostała od rodziców.

Wszędzie wiszą zdjęcia. Poustawiane są nawet na meblach i kominku.

- Nie lubię, gdy zdjęcia leżą w pudełku. Wtedy nie żyją - mówi aktorka.

Dziś w tym domu przebywa najczęściej sama. Co jakiś czas wpadają córki. Starsza Matylda (31 l.) już się usamodzielniła, młodsza Weronika (22 l.) studiuje w USA.

W domu nie ma zwierząt...

- Kiedyś mieliśmy ukochane psy. Zmarły... Nie przeżyję śmierci kolejnego psa - zdradza aktorka.

Mimo iż ten dom uważa za pomyłkę, zaznacza, że przeżyła tam z córkami wiele szczęśliwych chwil.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki