Marcin Miller ZBANKRUTOWAŁ?! Szokujące doniesienia o cesarzu disco-polo!

2021-07-23 14:21

Marcin Miller tuż obok Zenka Martyniuka jest jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd disco-polo. Przez pandemię wszystko się poprzewracało również i w jego życiu. Marcin Miller w najnowszym wywiadzie wyjaśnia, czemu wszystkie banki uważają go za bankruta i jak wygląda jego sytuacja finansowa. Jego hurtownia jaj, o której niedawno było tak głośno, nie przynosi kokosów. Poznajcie szczegóły!

Marcin Miller, Boys, disco-polo

i

Autor: AKPA Marcin Miller, Boys, disco-polo

Marcin Miller niemal non stop koncertuje w niemal wszystkich telewizjach, lecz gdy tylko pojawi się w TVP, zbiera za to potworne cięgi. W rozmowie z "Faktem" opowiedział o niezrozumiałym hejcie, który jest skierowany w jego stronę. Jego zdaniem wynika to "z mody na nienawiść do PiS-u".

- W Polsacie jestem codziennie, bo są tam takie kanały, jak Polo tv, Disco Polo Music, już nie wspomnę o TV4 i TV 6. Z TVN też nie rezygnuję, bo jak mnie zaproszą do "Dzień dobry TVN" to też tam bywam. Byłem na kanapie u Kuby Wojewódzkiego, ale o tym się nie mówi. A jak jestem akurat w telewizji publicznej, to jest hejt, bo ktoś nie lubi PiS-u. Muzyka nie powinna być utożsamiana z polityką. Zawsze powtarzam: jestem apolityczny. Nie gram dla wybranej grupy społecznej bądź wybranego ugrupowania politycznego. Absolutnie nie! - powiedział dziennikarzowi cesarz disco-polo.

Marcin Miller zbankrutował?! Szczere wyznanie gwiazdora disco-polo

Marcin Miller prowadzi także inne biznesy, zupełnie niezwiązane z branżą muzyczną. Gwiazdor disco-polo otworzył hurtownie jaj, o której jakiś czas temu rozpisywały media.

- Na razie trwa tam remont. Sytuację mamy, jaką mamy. Jest pandemia, koszty wzrosły, ale nie mogę się wycofać, skoro to już zacząłem. Ale też skupiam się na innych rzeczach, bo mi tam ładnie to idzie - powiedział lider zespołu Boys.

Oprócz tego Marcin Miller ma również firmę, która zajmuje się wynajmem sprzętu budowlanego. Okazuje się, że dochody z jego działalności zmalały w trakcie pandemii tak mocno, że wszystkie banki uważają go za bankruta. W rozmowie z tabloidem gwiazdor disco-polo wyjaśnił, dlaczego tak jest.

- Kiedyś banki same do mnie dzwoniły i oferowały kredyt. Jednak w moim oddziale pracuje nowa osoba, człowiek, który mnie nie zna, i kiedy wpisuje mnie do systemu, a mu się wyświetla spadek dochodu o 70 procent, to mówi, że nie mogę dostać kredytu. Pech chciał, że przez pandemię wszystko się poprzewracało i według systemu bankowego po prostu jestem bankrutem. Ale czy ja płaczę? Czy wyciągam pieniądze? Nie. Jeśli kredyt się należy i można go wziąć, a system bankowy pomaga przedsiębiorcom, czy jak w moim przypadku mikroprzedsiębiorcom, to staram się korzystać z tych dobrodziejstw i tyle - powiedział gazecie Marcin Miller.

Zaskoczeni?

NIE PRZEGAP: Najpierw zginęły jego dzieci, potem stracił żonę. Przez potworne tragedie świat Stanisława Mikulskiego legł w gruzach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki