Mroczna przeszłość Marty Żmudy Trzebiatowskiej. Aktorka z bólem wspomina szkolne czasy

2021-02-08 11:54

Marta Żmuda Trzebiatowska apeluje! Gwiazda umieściła w sieci szczery wpis odnosząc się do słów ministra Czarnka. Okazuje się, że aktorka sama ma bardzo przykre doświadczenia związane ze swoją wagą w wieku szkolnym. "Wiecie, że w szkole podstawowej byłam najgrubsza w klasie?". Dziś samo wspomnienie mrozi krew w żyłach aktorki. Niech ta historia będzie ostrzeżeniem dla rodziców i ich pociech.

Marta Żmuda-Trzebiatowska

i

Autor: Instagram Marta Żmuda-Trzebiatowska

Ostatnie słowa ministra edukacji wywołały nie lada poruszenie. Przemysław Czarnek zadeklarował chęć walki z otyłością wśród dziewczynek w wieku szkolnym. Z krytyką spotkała się oczywiście kwestia dotycząca płci. W końcu jeśli taki problem się pojawia - dotyka również chłopców. 

Nic więc dziwnego, że głos w tej sprawie zaczęły zabierać osoby medialne. Małgorzata Żmuda Trzebiatowska umieściła właśnie w sieci szczery do bólu wpis, z którego wynika, że doświadczyła wielu przykrości związanych ze swoją wagą. 

CZYTAJ: Marta Żmuda Trzebiatowska świętuje rocznicę ślubu. Dała mężowi... NAGRODĘ w prezencie

"Moje przysłowiowe trzy grosze odnośnie „odchudzania dziewczynek”... bo jakoś tak mnie to poruszyło... Wiecie, że w szkole podstawowej byłam najgrubsza w klasie? Mimo, że miałam rozszerzony wf, codziennie treningi, to i tak byłam większa niż moje koleżanki. 

Do liceum dojeżdżałam autobusem, do pobliskiego miasta i kiedyś jeden kolega (dziś mogę to śmiało powiedzieć - nie grzeszący inteligencją, ani nie powalający urodą) w tym autobusie, podczas drogi do szkoły, rzucił z tylnego siedzenia w moją stronę jakiś niewybredny komentarz na temat mojej tuszy... Szalenie się zawstydziłam, oczy wszystkich zwróciły się w moim kierunku, a na twarzach kolegów i koleżanek malował się ironiczny uśmiech. Wiecie, liceum to jest ten wiek, kiedy taka uwaga (dziś powiedziałabym błahostka) potrafi głęboko zranić i zostać w głowie na zawsze..." - czytamy na profilu Marty Żmudy Trzebiatowskiej. 

A to oczywiście nie koniec. Aktorka zdradza, że przez klasowego śmieszka zaczęła się odchuchać, a to też nie skończyło się dla niej dobrze. 

"Tak było ze mną, sam fakt, że pamiętam to uczucie do dziś... nawet teraz jak to piszę... widzę siebie sprzed lat, jak stoję w tym autobusie i jest mi tak bardzo przykro i nikt nie staje w mojej obronie tylko wszyscy mają dobrą „bekę” z genialnego żartu klasowego śmieszka. I wtedy zaczęłam się odchudzać. Tuż przed maturą - odchudzanie, nauka plus stres spowodowały, że zemdlałam z wyczerpania." - dodaje gwiazda. 

Apel Marty Żmudy Trzebiatowskiej mrozi krew w żyłach. Trudno nie zgodzić się z tym, że promowanie idealnie gładkich, jędrnych i wychudzonych ciał ma destrukcyjny wpływ na psychikę dziewczynek, które już w wieku szkolnym pełne są kompleksów. 

"Nie róbmy tego nastolatkom. Niech będą ZDROWE, zdrowo się odżywiają, ruszają - dbajmy o to jako rodzice, nauczyciele, przyjaciele, ale niech każda wie, że NIE MUSI być „idealną wersją siebie”, nie każda musi być chuda by być piękna, mądra, ważna, że nasza siła tkwi w różnorodności. Nie pokazujmy w mediach społecznościowych wyprasowanych, wyretuszowanych zdjęć, bo świat tak nie wygląda i robimy tym młodym dziewczynom krzywdę. Budujmy ich świadomość, mówmy że warto o siebie dbać: ćwiczyć, zdrowo jeść, ale to nie musi być celem w naszym życiu." - zaznacza słusznie aktorka. 

ZOBACZ: Gwiazda Polsatu zmienia auto kilka razy w roku! Anita Sokołowska jest ZAKOCHANA w jednej marce - GALERIA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki