Maryla RODOWICZ STRACIŁA fortunę. Gwiazdy klepią biedę

bb|łza|xs

2012-12-28 16:41

Jak żyć?! - mogą zapytać polscy artyści, podsumowując ostatnie lata swojej ciężkiej pracy. W czasie kryzysu, czyli od 2009 r., ich stawki za koncerty spadły nawet o 50 procent. Gaże artystów lecą na łeb na szyję, a oczekiwania fanów, wręcz przeciwnie. Chcą podziwiać wielki show, a nie zwykłe występy. A to kosztuje. No i kółko się zamyka...

Najnowsze z działu

Ech, brak słów

Myśleliśmy, że Daniel Martyniuk już się opanował. Niestety znów dał popis żenady!

Sprawdź się

Ultraprosty QUIZ nie tylko dla znawców. Dopasuj klub piłkarski do miasta: Real, Juventus, Ajax, Bayern, Szombierki

Co się dzieje?

Pilne, fatalne wiadomości od Ewy Bem! Odwołane koncerty. Mąż nie owija w bawełnę!

Coś niesamowitego

87-letnia Krystyna Loska za kółkiem wysłużonej toyoty w centrum Warszawy. Niesłychane, co zrobiła legenda TVP

Znamy szczegóły

Oficjalny pogrzeb Jana A.P. Kaczmarka. Niesamowite, który ksiądz odprawi mszę! Prawdziwy autorytet

Chyba żadna inna branża nie oberwała tak jak artystyczna. Kryzys okazał się dla niej okrutny. Pikujące zarobki naszych czołowych gwiazd mówią same za siebie. Jeszcze do niedawna bożyszcza tłumów mogły liczyć na kokosy. Koncertów było w bród, a i kasy na nie nikt nie żałował. A teraz? Szkoda gadać. Ludzie nie mają pieniędzy na zabawę, więc koncertów też coraz mniej.

Takie tuzy piosenki jak Maryla Rodowicz, Ich Troje czy Piotr Rubik (44 l.) potraciły nawet po 50 procent zysków na jednym koncercie. Nawet imprezy specjalne nie są już okazją do godziwego zarobku.

Podczas koncertu sylwestrowego w Warszawie większość wykonawców otrzyma po 5 tys. zł - co było niedawno nie do pomyślenia. A końca kryzysu na razie nie widać. Aż strach pomyśleć, co będzie w 2013 r., który ponoć ma być jeszcze gorszy niż mijający 2012.