"Kochani! Znalazłem się w trudnej sytuacji życiowej. Wiem, że wielu z Was to rozumie i dlatego chciałem napisać, że jestem bardzo wdzięczny za słowa otuchy i jednocześnie podzielić się z Wami spostrzeżeniem, jak nieprawdziwe i krzywdzące są opinie na temat polskiej służby zdrowia. Chciałbym wyrazić słowa wdzięczności za ratowanie mojego życia i zdrowia anonimowej armii bohaterów wynagradzanej nieadekwatnie do swoich wysiłków. Nie czuję się kompetentny, aby to zmienić, ale chciałbym głośno podziękować! Piszę to z wysiłkiem, ale piszę w ogóle, i za to chciałem podziękować całemu personelowi oddziału nefrologii i neurochirurgii z Banacha!" - napisał wczoraj Figurski na swoim profilu w internecie.
W niedzielę 20 września dziennikarz trafił do warszawskiego szpitala z pękniętym krwiakiem w mózgu. Przeszedł operację, był w śpiączce. Po kilku dniach trafił na oddział nefrologii z powodu niewydolności nerek i stopy cukrzycowej.
Zobacz: Jan Nowicki znów zakochany