Michał Czernecki od lat jest obecny na ekranie. Publiczność kojarzy go z ról w „Na dobre i na złe”, „Pierwszej miłości” czy „Motywie”. Teraz dołącza do grona uczestników 17. edycji „Tańca z gwiazdami”, gdzie partnerować mu będzie Julia Suryś – tancerka dobrze znana widzom formatu. O Kryształową Kulę będzie rywalizował m.in. z Marcinem Rogacewiczem, Tomaszem Karolakiem i Maurycym Popielem.
Granica, której amatorzy nie przeskoczą
W programie spotka się nie tylko z kolegami po fachu, ale też z osobami z zupełnie innych branż, jak influencer Mikołaj Bagiński. Coraz więcej internetowych gwiazd trafia do telewizji, ale Czernecki zaznacza, że w aktorstwie istnieje bariera nie do przejścia.
Myślę, że przestrzeń filmu czy serialu jest dostępniejsza dla osób, które szkoły nie skończyły (...). Natomiast ostateczną weryfikacją dla mnie jest teatr. Osoba, która nie przeszła tego wielopoziomowego i naprawdę wyczerpującego 4-letniego treningu, jakim jest szkoła teatralna, nie da sobie w teatrze rady. Ta przestrzeń powinna być zarezerwowana dla zawodowych aktorów
– powiedział w rozmowie ze „Światem gwiazd”.
Talent ponad popularność
Czernecki podkreśla, że w tej branży to nie liczba obserwujących decyduje o wartości artysty.
To, że ktoś ma miliony followersów, niekoniecznie przekłada się na to, że będzie miał miliony widzów
– stwierdza. Dodaje też, że producenci wiedzą, kogo wybrać Według aktora filmowcy nie kierują się ślepo trendami, lecz stawiają na talent i umiejętność budowania postaci:
Ktoś bez przygotowania może „zagrać” siebie, ale nie stworzy prawdziwej roli, bo nie ma do tego narzędzi. Tego uczy szkoła filmowa czy teatralna
– dodaje.
Michał Czernecki prywatnie
Michał Czernecki wrócił na czołówki serwisów nie tylko z powodu udziału w show Polsatu, ale także w związku z doniesieniami o prywatnych perypetiach. Po ponad 20 latach małżeństwa aktor rozwodzi się. Pozew wpłynął do sądu 12 czerwca 2025 r., a towarzyszą mu plotki o nowej miłości aktora. Media donoszą, że aktor spotyka się z młodszą o kilkanaście lat fotografką Karoliną, którą zauważono u jego boku m.in. podczas pogrzebu Joanny Kołaczkowskiej.
Para przeżywała już poważny kryzys – w autobiografii „Wybrałem życie” Czernecki ujawnił, że miał 1,5-roczny romans, który niemal zakończył związek. – „Magda uratowała nasze małżeństwo” – wspominał. Teraz jednak rozstanie wydaje się ostateczne. Sama Magdalena już przed formalnym rozwodem usunęła nazwisko męża z mediów społecznościowych. – „To chyba naturalne, kiedy się kobieta rozwodzi” – skomentowała.
Zobacz: Taniec z rozwodnikami. Istna plaga rozstań w nowej edycji "Tańca z Gwiazdami"