Michał Kempa miał poważny wypadek. Rachunek za leczenie zwala z nóg

2025-12-18 14:40

Michał Kempa po raz pierwszy tak otwarcie i szczegółowo opowiedział o dramatycznym wypadku rowerowym, którego doznał w Hiszpanii. Popularny komik dokładnie opisał, co wydarzyło się podczas treningu rowerowego, z jakimi obrażeniami trafił do szpitala oraz dlaczego dziś otwarcie ostrzega innych przed lekceważeniem ubezpieczenia. Michał Kempa musiał sporo zapłacić.

Michał Kempa uwielbia jeździć na rowerze. Kolarstwo stało się dla niego stylem życia, wokół którego organizuje grafik zawodowy, wyjazdy i czas wolny. Choć kojarzony jest głównie z humorem i występami scenicznymi, w sporcie funkcjonuje z niemal zawodową dyscypliną.

Komik inwestuje w wysokiej klasy rowery, specjalistyczne wyposażenie i zagraniczne obozy treningowe. Regularnie jeździ z doświadczonymi kolarzami, wybierając trasy wymagające kondycji, techniki i odporności psychicznej. Jedna z takich wypraw – w sercu kolarskiej Hiszpanii – zakończyła się poważnym wypadkiem.

Polecamy: Prokopa wyrzucili z pracy, Kempa nie dał rady na dwa fronty. Tym się kiedyś zajmowali

Wypadek Michała Kempy pod Gironą. Utrata przytomności i natychmiastowa akcja ratunkowa

Do zdarzenia doszło w październiku, podczas jazdy w grupie w okolicach Girony – regionu uznawanego za jeden z najlepszych terenów treningowych w Europie. W trakcie przejazdu doszło do upadku. Siła uderzenia była na tyle duża, że Michał Kempa stracił przytomność.

Decydujące okazały się pierwsze minuty po wypadku. Towarzysze treningu natychmiast wezwali pomoc medyczną, dzięki czemu komik szybko znalazł się pod opieką ratowników i został przetransportowany do szpitala.

Nie przegap: Komik TVN sparodiował słynny wywiad Andrzeja Dudy. Nowy gwiazdor w Mam Talent pokazuje, że jest twardy

Jakie obrażenia odniósł Michał Kempa? Diagnoza lekarzy

Kilka dni po wypadku Michał Kempa przerwał milczenie w mediach społecznościowych. Pokazał zdjęcia z miejsca zdarzenia, opatrzoną rękę oraz liczne ślady urazów. Jak zawsze starał się zachować dystans, żartując, że rower ucierpiał znacznie mniej niż on sam.

W rozmowie z Onet Przeglądem Sportowym ujawnił szczegóły urazów. Złamanie obojczyka, kilka pękniętych żeber, rozległe krwiaki i stłuczenia – to był bilans wypadku. Przez pewien czas miał również problemy z mówieniem, co wywołało obawy o stan płuc.

Widzicie te dziwne czarne coś na moich plecach na jednym ze zdjęć? To lampka. Czasem sobie ją tak przyczepiałem do koszulki. No i ta lampka to też jedno złamane żebro. Uczcie się na moich błędach.

- napisał Michał Kempa na Instagramie.

Ostatecznie lekarze wykluczyli poważniejsze uszkodzenia, jednak hospitalizacja w Hiszpanii okazała się dla niego wyjątkowo obciążającym doświadczeniem.

Leczenie w Hiszpanii bez dodatkowego ubezpieczenia. 30 tysięcy złotych z własnej kieszeni

Skutki wypadku odczuł nie tylko zdrowotnie, ale i finansowo. Michał Kempa przyznał, że przed wyjazdem nie wykupił dodatkowego ubezpieczenia, polegając wyłącznie na karcie EKUZ. To okazało się kosztownym błędem.

Za leczenie i opiekę medyczną musiał zapłacić około 30 tysięcy złotych. Komik nie ukrywał, że była to dla niego wyjątkowo dotkliwa lekcja.

Michał Kempa wykorzystał swoją historię jako ostrzeżenie dla innych rowerzystów, apelując o rozsądek. Jednocześnie nie tracił optymizmu – już po dwóch miesiącach od wypadku opublikował nagranie z pierwszej, bardzo ostrożnej jazdy. Powrót na rower był dla niego symbolicznym powrotem do formy.

Super Express Google News
Wypadek w "Afryka Express". To mogło zakończyć się tragicznie!
Sonda
Czy zakładasz na głowę kask, gdy jedziesz rowerem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki