Miss Polonia 2025. Maja Klajda wkrótce przekaże koronę. Jakie ma rady dla następczyni? "Tu trzeba grubej skóry"

2025-06-18 13:36

Zaledwie kilka tygodni temu ogłoszoną ją trzecią najpiękniejszą kobietą świata. Niebawem Miss Polonia 2024, Maja Klajda, przekaże słynną bursztynową koronę swojej następczyni. Jak zmieniła ona życie 22-latki, jak zamierza wykorzystać swój sukces i co chciałaby przekazać uczestniczkom tegorocznej edycji konkursu?

- Jakie myśli ci towarzyszyły, gdy trzy tygodnie temu przywoziłaś z Indii tytuł II Wicemiss Świata 2025? Niedowierzanie? Duma? Większa pewność siebie?

- Chyba przede wszystkim zaskoczenie i niedowierzanie (śmiech). Na pewno potrzeba jeszcze chwili, żebym przetrawiła to wszystko i pewnie dopiero, gdy będzie już nieco więcej czasu, by odpocząć po wydarzeniach ostatniego roku, naprawdę do mnie to wszystko dotrze. Jeśli zaś chodzi o pewność siebie, to muszę przyznać, że w moim przypadku chyba już w trakcie konkursu zaczęła ona rosnąć. Ja akurat należę do osób raczej nieśmiałych i ze skłonnością do powątpiewania w siebie, ale już samo przebywanie w tym świecie, wśród kobiet, które nie żywią do siebie zazdrości, ale są wobec siebie życzliwe, wzajemnie się inspirują, naprawdę wiele daje. To wszystko dodało mi wiary w siebie i pomogło mi uświadomić sobie, jak wiele udało mi się osiągnąć, i że mogę być z siebie dumna!

- Wszystko zaczęło się w marcu ubiegłego roku, kiedy stanęłaś do walki o tytuł Miss Polonia Województwa Lubelskiego. Jak postrzegasz drogę, którą od tamtej pory przebyłaś?

- Mimo, że pochodzę z bardzo małego miasta [Łęczna – przyp. red.], to w głębi serca zawsze marzyłam, żeby mój głos w jakiś sposób usłyszany został przez szersze audytorium, żeby móc dać się poznać na większą skalę, i żeby móc jakoś wykorzystać swój potencjał na tego rodzaju płaszczyźnie, a dzięki temu realizować swoje pomysły. Stąd myśl, żeby wziąć udział w konkursie regionalnym, gdzie zdobyłam swoją pierwszą koronę. Wszystko, co wydarzyło się później, przypominało falę, bo z każdego kolejnego konkursu też udało mi się przywieźć tytuł i koronę. Jestem więc bardzo zadowolona, ale też przyznam, że były to bardzo intensywne miesiące. Na pewno ten rok dużo we mnie zmienił, choćby dlatego, że kiedyś często powątpiewałam w siebie i nie zawsze czułam, że dam sobie radę z tym, co przede mną, a w tym ostatnim czasie miałam okazję sprawdzić się w wielu nowych doświadczeniach, czerpać od mnóstwa inspirujących osób, ucząc się nie tylko odpowiedzialności, ale też własnej sprawczości i zaufania do samej siebie. Dziś mam poczucie, że bez względu na to, co się wydarzy, zawsze sobie jakoś poradzę. Cieszę się, że dane mi było to wszystko przeżyć, bo pokazało mi to moje mocne strony i nakreśliło drogę, którą chciałabym iść dalej.

- Wielu laureatkom konkursu Miss Polonia z poprzednich lat korona otworzyła drzwi do świata show-biznesu. Czy ciebie też kusi ten kierunek?

- Nie myślałam o tym, gdy podejmowałam decyzję o udziale w konkursie. Impulsem była dla mnie raczej chęć, by mój głos został usłyszany, świadomość, że można zrobić przy okazji coś dobrego, co rola Miss Polonia umożliwia. Bardzo cieszyłam się na wszystkie projekty związane z działalnością charytatywną. To napędzało mnie najmocniej, ale przyznaj, że w ciągu ostatniego roku rzeczywiście zaczęłam kariery moich poprzedniczek postrzegać jako inspirację, bo zauważyłam, że środowisko medialne, praca przed kamerą i dużą publiką to coś, w czym czuję się jak ryba w wodzie, co mnie napędza. Dzisiaj mogę więc śmiało powiedzieć, że widziałabym się w tej branży. Zdążyłam się ze światem mediów oswoić i wiem już, jak dużą radość mi taka praca daje.

- Wspomniałaś o tym, jak ważna była dla ciebie misja, która wiąże się z tytułem Miss Polonia. Na co przez ten rok kładłaś największy nacisk?

- Tak naprawdę zawsze czułam, że chcę pomagać innym. Korona stała się tutaj potężną platformą, dzięki której można naprawdę wiele zdziałać, nagłaśniać wiele inicjatyw. Rok temu, gdy brałam udział w konkursie, powołano zresztą do życia Fundację Miss Polonia. To wszystko otworzyło moją głowę na wiele pomysłów, ale i uświadomiło, jak wiele sama mogę z tego czerpać, jak bardzo mnie taka działalność uskrzydla. W ciągu ostatniego roku skupiałam się przede wszystkim na profilaktyce zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, przeprowadziłam mnóstwo warsztatów z najmłodszymi w wielu szkołach w całym kraju, rozmawiałam z nimi o ich problemach i bolączkach. Pracowałam zresztą z nimi już wcześniej, organizując chociażby warsztaty z psychologii sportu. Dzięki Fundacji Miss Polonia pomagałam wielokrotnie dzieciom z chorobami rzadkimi, organizowaliśmy różne zbiórki czy wydarzenia angażujące pomoc. Tych projektów mogłabym wymienić bardzo wiele, ale głównie dotyczyły one pomocy dzieciom i młodzieży – po pierwsze dlatego, że to one są naszą przyszłością, ale też jako 22-latka potrafię mówić ich językiem i łatwo do nich dotrzeć. Mam nadzieję, że tytuł II Wicemiss World 2025 stanie się dla mnie kolejną platformą, dzięki której uda się zdziałać jeszcze więcej.

Aneta Kręglicka kończy 60 lat. Tak zmieniała się Miss Świata!

- Wkrótce korona trafi do twojej następczyni. Trudno ci się będzie rozstać z tym legendarnym trofeum?

- Teraz, gdy zbliża się już dzień wielkiego finału, to przyznam, że czuję lekki żal, że ten rok, kiedy korona była stricte moja, już się kończy i trzeba ją będzie przekazać dalej, ale myślę, że te emocje są zrozumiałe, w końcu jestem tylko człowiekiem. Ale czuję i radość, bo wychodzę z założenia, że coś się kończy, ale też coś się zaczyna. Rola Miss była najpiękniejszą przygodą mojego życia. Choć nie brakowało tu wyzwań, bo wiązało się to z dużą odpowiedzialnością i bardzo intensywnym trybem życia, to kończę ten etap z poczuciem sukcesu, jako pewna siebie kobieta, która zna swoje atuty i akceptuje niedoskonałości. Choć oczywiście żegnam się z tym tytułem z dużym sentymentem.

- Masz jakieś rady dla dziewcząt, które chciałby iść w twoje ślady?

- Być może zabrzmi to trochę jak truizm, bo to słowa często powtarzane, ale naprawdę uważam, że bycie sobą zawsze się obroni. Kandydatki muszą pamiętać, że po wygranej pełni się rolę Miss Polonia przez cały rok i nie da się tak długo udawać kogoś, kim się nie jest. Pamiętam, jak podczas castingów do tegorocznego konkursu organizatorzy dziwili się, że to właśnie ja jestem najbardziej surową osobą w jury, ale wynika to wyłącznie z tego, że dobrze wiem, jak ciężkiej pracy i jak dużego poświęcenia wymaga piastowanie tej roli. Tu trzeba na pewno grubej skóry, ale i umieć świetnie organizować sobie czas i być tej roli oddaną. Kandydatki muszą więc być pewne, że to naprawdę jest dla nich. Moja rada? Być pewną tego, po co się sięga, mieć w sobie duże pokłady życzliwości oraz samodyscypliny, ale przede wszystkim pozostać w tym wszystkim sobą.

Emisja w TV:

Finał konkursu Miss Polonia - 2025, ndz., godz. 20.00 w TVP 2

Sonda
Czy śledzisz konkursy Miss?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki