Natalia Kukulska wyznała, że przestała chodzić do kościoła! "To jest chore"

2022-01-17 20:48

Takich słów nie spodziewaliśmy się po Natalii Kukulskiej, która do tej pory była postrzegana jako osoba głęboko wierząca. Teraz piosenkarka mówi otwarcie, że przestała chodzić do Kościoła. Co się wydarzyło, że tak zmieniła swoje życie?

Natalia Kukulska ostro o kościele! To jest chore

i

Autor: akpa Natalia Kukulska ostro o kościele! "To jest chore"

Natalia Kukulska wyrosła w rodzinie, w której wiara zawsze stała na pierwszym miejscu. Jej mama, Anna Jantar (+ 30 l.) była osobą głęboko wierzącą, podobnie zresztą jak ojciec, Jarosław Kukulski (+ 66 l.). - Pochodzę z rodziny, dla której Kościół katolicki był bardzo ważny, szczególnie w rodzinie mojego taty. Tata był przesiąknięty wiarą. Kiedy Karol Wojtyła został papieżem… To wydarzenie było bardzo mocno przeżyte w mojej rodzinie. Babcia wspominała mi później, że moja mama w tym momencie uklękła przed telewizorem i płakała – opowiadała artystka w programie „Wadowickie spotkania ze świętym Janem Pawłem II” na antenie TVP1. W jej życiu postać papieża Polaka również przewijała się przez całe życie. Gdy miała 15 lat, wraz z tatą, nagrała płytę z kolędami i wysłała do Watykanu. Po jakimś czasie przyszedł list z błogosławieństwem Ojca Świętego i podziękowaniem za płytę. Natomiast dwa lata temu w sieci napisała, że chciała zorganizować mszę świętą w intencji swojej mamy, na którą mogliby również przyjść fani zmarłej gwiazdy. Niestety w związku z pandemią, zrezygnowano z tego pomysłu.

Teraz okazuje się, że Kukulskiej wcale nie jest po drodze z Kościołem. W ostatnim wywiadzie przyznała, że przestała uczęszczać na msze.

- Przestałam chodzić do kościoła. Mam w sobie dużo sentymentu do wielu myśli. Może sentyment to złe słowo, mam wielki szacunek. Nauka czysta, która powinna z tego wypływać, nadal jest wspaniałą mądrością, z której warto czerpać. Ale no nie dałam rady po prostu - przyznała w rozmowie z Żurnalistą.

Natalia zdaje sobie sprawę, że jej słowa mogą być dla wielu zaskoczeniem, a złośliwi przyczepią się, że co roku publicznie kolęduje.

- Nie przeszkadza mi to śpiewać kolęd, bo kolędy to jest tradycja. Postaci, które szanowałam, nadal mam je głęboko w sercu. Ale mam z tym duży kłopot. I tak samo – wchodzisz do kościoła i od razu czujesz, że jesteś po drugiej stronie. To jest chore - dodaje.

Piosenkarka postanowiła wypowiedzieć się również na temat księży:

- Najgorsze jest to, że osób, które podejmują merytoryczne rozmowy, których ja bym miała ochotę posłuchać i z nich czerpać, jest niewiele. Są wspaniali księża, których z przyjemnością słucham, którzy są dla mnie takim "ufff". Jest "Tygodnik Powszechny" i jest... a już nie będę mówiła.

Sonda
Zgadzasz się ze słowami Natalii Kukulskiej?
Sam jasnowidz Jackowski boi się swojej wielkiej przepowiedni

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki