Dla wielu osób Wielkanoc to czas spędzany tradycyjnie - przy świątecznym stole, z żurkiem, jajkami i mazurkiem w roli głównej. Dla Nataszy Urbańskiej i jej najbliższych te święta będą jednak zupełnie inne niż dotychczas. Gwiazda zdradziła w rozmowie z "Super Expressem", że wraz z mężem Januszem Józefowiczem i córką Kaliną lecą do Japonii, by tam celebrować świąteczne chwile w wyjątkowy sposób.
Zobacz też: Nie tylko Englert. Józefowicz również zatrudnił córkę w „Metrze”. Urbańska wyjaśnia
Natasza Urbańska spakowała manatki i na Wielkanoc wyjechała do Japonii
Okazuje się, że Japonia od dawna była na liście podróżniczych marzeń Nataszy Urbańskiej. Fascynacja azjatycką kulturą, sztuką i duchowością w końcu przerodziła się w konkretne plany. Artystka przyznała, że przygotowania do wyjazdu trwały od miesięcy - musieli wszystko zgrać z zawodowymi zobowiązaniami i szkolnymi obowiązkami córki.
Na te święta wyjątkowo mamy wyjazd do Japonii, który już planujemy od dwóch lat. Bardzo się cieszymy, bo jest to wyjazd rodzinny. Już mamy wszystkie punkty, mamy przewodników, mamy wszystko zaplanowane jak nie my w ogóle. My to, jesteśmy wariaci na ostatnią chwilę wszędzie... Jednak ta Japonia już w nas siedzi od kilku lat i oby się wszystko ułożyło po naszej myśli. Jestem bardzo ciekawa tego zakątka świata - powiedziała "Super Expressowi" Natasza Urbańska.
Nataszę, Janusza oraz Kalinę czeka więc zwiedzanie Kioto, odwiedziny w tokijskich świątyniach, udział w tradycyjnej ceremonii parzenia herbaty czy nawet spacer wśród kwitnących wiśni. Tylko pozazdrościć!
Wyjazd do Japonii to dla Nataszy Urbańskiej nie tylko egzotyczna przygoda, ale przede wszystkim czas rodzinnej bliskości. Artystce z pewnością przez natłok obowiązków zawodowych często brakuje chwil tylko dla siebie i najbliższych, dlatego ten wyjazd będzie tak cenny.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz naszą galerię: Natasza Urbańska. Zamiast jajek będzie sushi
