Irena Santor: Nie boję się Dody, bo nie gryzie

2010-02-14 16:14

Już wszystko jasne. To Irena Santor (76 l.) usiądzie w jury obok Dody (26 l.) w nowym śpiewnym show Polsatu. Wielka dama polskiej piosenki jedynie nam zdradza, dlaczego zgodziła się na udział w "Tylko nas dwoje" i co czuje przed powrotem na ekrany!

Jeszcze do wczorajszego południa nie wszystko było wiadomo. Ostatnia, najważniejsza osoba jury nowego programu, jechała właśnie do Polsatu na rozmowy o swoim udziale. Irena Santor po trzech godzinach było po wszystkim i mogła wreszcie potwierdzić swój powrót do show-biznesu. Zdradziła nam, że zgodziła się na udział w programie "Tylko nas dwoje. Just The Two Of Us".

Pani Irena przyznała też, że na podjęcie decyzji przemożny wpływ miała dyrektor programowa stacji Nina Terentiew, nazywana Carycą.

- To osoba, która wie wszystko o telewizji i jeszcze trochę więcej, więc ufam jej, że program nie będzie zły - mówi nam wykonawczyni przeboju "Powrócisz tu".

Przeczytaj koniecznie: Doda pobiła Edytę Górniak!

Irena Santor zasiądzie w fotelu jurora obok Dody, najbardziej barwnej postaci ostatnich lat. Młodsza piosenkarka znana jest z nieokiełznanego temperamentu i ciętego języka. To jednak pani Ireny wcale nie przeraża. Nie boi się Doroty.

- Nie. Dlaczego mam się jej obawiać? Przecież ona nie gryzie - powiedziała z rozbrajającą szczerością.


Program, jak opowiada Irena Santor, ma być czymś na kształt odwrotności "Tańca z gwiazdami". Na scenie pojawi się 10 rywalizujących par, w których profesjonalny wokalista ma nauczyć śpiewu amatora. Para związana jest na dobre i na złe, błąd jednej osoby powoduje odejście z programu obojga. Ale, jak powiedziała gwiazda piosenki, jury ma być tylko ciałem doradczym. O tym, kto ze śpiewających zwycięży, zadecydują ostatecznie głosy i sympatie widzów.

Teraz każdy zadaje sobie pytanie, czy to dłuższy romans pani Ireny z telewizją.

- Jeszcze nie wiem. Na razie zaproszono mnie do 10 odcinków - mówi artystka. Przyznaje jednak, że odczuwa mały stres. - Wchodzę do innego świata, który wcześniej, pewnie naskórkowo, trochę przerażał, trochę dziwił mnie. To będzie więc zupełnie nowe doświadczenie...

Największą przegraną nowego programu została Edyta Górniak (38 l.). Miała ona szanse zmierzyć się z Dodą, jednak, jak mówią w kuluarach, nie zgodziła się otrzymywać gaży mniejszej niż znana blondwłosa skandalistka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki