Nie chcę grać zboczeńców

2008-07-21 7:32

Piotr Pręgowski (54 l.) nie bierze smutnych ról - boi się ich.

Najnowsze z działu

Niestosownie?!

Joanna Opozda w bardzo kusej sukience na komunii. Świeciła golizną w kościele? Podzieliła fanów

Wiemy, co tam było

Specjalne kartki dla żałobników na pogrzebie Jacka Zielińskiego! Innowacyjne rozwiązanie

Zagotowało się w sieci!

Wojewódzki sięgnął dna? Fani jadą po nim w mocnych słowach

Oficjalnie

Wiemy, za co konkretnie Jacek Zieliński został pośmiertnie odznaczony przez Andrzeja Dudę. Zdumiewające uzasadnienie!

Wydało się po Tańcu z gwiazdami

Koleżanka Sokołowskiej zdradziła jej największy kompleks. Zwyciężczyni Tańca z Gwiazdami do dziś się tego wstydzi

Znany jako Pietrek z "Rancza" Piotr Pręgowski (54 l.) w osobliwy sposób dobiera sobie wszelkie role. Za nic w świecie nie zagra mordercy czy zboczeńca. Powód? Miałby nocne lęki!

- Wolę nie grać oprawców, morderców czy też ich ofiar - mówi Pręgowski. - Miewam takie propozycje, ale z reguły odmawiam - wyznaje aktor. Artysta, którego znamy z takich ról komediowych, jak Herman Brudner z "Halo Hans", ma nie tylko talent satyryka, ale i delikatną psychikę. - Brutalne role ciągną się za mną. Myślę o tym, przeżywam te historie, mam ciężkie sny - wylicza. - Nie chcę straszyć widzów. Niech życie straszy - dodaje.