Nie żyje gwiazda sieci. 31-latka zmarła po operacji
31-letnia Ana Bárbara Buhr Buldrini rozwijała karierę muzyczną. Działała również jako influencerka. Na Instagramie obserwowało ją 796 tysięcy osób. Piosenkarka dzieliła się ze swoimi fanami niemal każdą chwilą swojego życia. W maju zamieściła zdjęcia ze ślubu. Jej wybrankiem został Elgar Miles.
W pierwszej połowie czerwca Ana razem ze swoim świeżo upieczonym mężem przylecieli do Turcji. Chcieli tu spędzić część miesiąca miodowego, ale nie tył to jedyny cel ich podróży. Influencerka wybrała tan kierunek ze względu na współpracę reklamową. Mąż zmarłej wyznał, że szpital Tusa zwrócił się do nich z propozycją darmowych zabiegów w zamian za reklamę w mediach społecznościowych. 31-latka miała poddać się operacji powiększenia piersi, liposukcji oraz korekcie nosa.
Chciała poddać się tym zabiegom, aby poprawić swoje standardy estetyczne. To było jej marzenie - mówił Miles w rozmowie z portalem O Tempo.
Początkowo operacja miała odbyć się w środę, 18 czerwca. Jednak z powodów problemów z harmonogramem została przyśpieszona o kilka dni. 14 czerwca Ava wraz z mężem bawiła się w stambulskich klubach. Towarzyszył im chirurg gwiazdy! Chociaż Buldrini spożywała alkohol, operacja odbyła się bez przeszkód. "Nie powinna była nic jeść ani pić – wszyscy o tym wiedzieliśmy" - mówił mąż kobiety.
Zobacz również: Przejmujące słowa żony Tomka Jakubiaka. Tak wyglądały jego ostatnie chwile. "Poprosił mnie o zgodę na odejście"
Śmierć 31-letniej piosenkarki. Mąż oskarża szpital
Elgar Miles stwierdził, że w niedzielę przyjechali do szpitala tylko po to, by "zobaczyć miejsce", a jego żona została przekonana do poddania się zabiegowi.
Lekarz zapewnił mnie, że nie ma żadnych problemów i że wszystko będzie dobrze - powiedział serwisowi informacyjnemu G1.
Podczas operacji, która zakończyła się przed godziną 23:00, doszło do zatrzymania akcji serca. Ana Barbara została przewieziona na inny oddział. Miała tam zostać poddana kilku testom. Personel medyczny przekazał jej mężowi, że nadal pod znieczuleniem, ale powinna się obudzić za kilka godzin. Gdy w poniedziałek rano przyszedł do szpitala, zobaczył spanikowanych lekarzy. To wtedy dowiedział się, że jego żona nie żyje.
Ludzie płakali, policja była na zewnątrz, nikt nie chciał mi powiedzieć, co się stało. Jeden lekarz powiedział mi, że jej serce wciąż bije. Inny, że już nie żyje. Straciłem kontrolę. Płakałem, krzyczałem, uderzałem w ściany. Wciąż mam ślady na rękach. Widziałem ją w kostnicy. Wyglądała tak spokojnie - ale już jej nie było - twierdzi mąż zmarłej piosenkarki.
Elgar Miles uważa, że Ava Barbara zmarła w wyniku błędów medycznych. Turecka policja rozpoczęła śledztwo w tej sprawie. Przesłuchano kilku lekarzy, ale jak na razie nie postawiono nikomu zarzutów. Przedstawiciele szpitala zaprzeczyli, by miało dojść do jakichkolwiek nieprawidłowości.
Pomimo wszelkich wysiłków naszego specjalistycznego zespołu anestezjologicznego, pacjentki nie udało się reanimować - poinformowano w oświadczeniu przekazanym portalowi Turkiye Today.
Zobacz również: Nie żyje gwiazda popularnego show. To od niej zaczęła się era "Perfekcyjnej Pani Domu"