Nietypowa pasja Adelajdy z "Korony królów" [ZDJĘCIA]

2018-09-26 5:32

Aleksandra Przesław (24 l.) dołączyła do obsady drugiego sezonu hitu TVP 1 „Korona królów”, wcielając się w rolę królowej Adelajdy. Nie wszyscy wiedzą, że pasją aktorki jest jeździectwo. Zdobyte umiejętności miała już okazję wykorzystać na planie serialu. – Miałam już zdjęcia na koniu. Królowe w tamtych czasach nie jeździły dużo konno, prawie w ogóle – opowiada Ola w rozmowie z „Super Expressem”.

Korona królów 2 sezon odc. 97. Adelajda (Aleksandra Przesław)

i

Autor: vod.tvp.pl Korona królów 2 sezon odc. 97. Adelajda (Aleksandra Przesław)

Konie to wielka miłość młodej gwiazdy.
– Zaczęłam jeździć konno, gdy miałam 8 lat. Nawet miałam wtedy plany związane z jeździectwem, chciałam zajmować się tym zawodowo. Niestety, jest to sport dla osób, które mają dużą cierpliwość, dużego ducha walki, ale też dużo pieniędzy. Z tego wszystkie ja miałam trochę cierpliwości – opowiada nam. – Zawsze kochałam zwierzęta, konie też, więc marzyłam o tym, żeby jeździć. Dwóch bohaterów moich ulubionych filmów, czyli Zorro i księżniczka Sissi, też jeździli konno. Byli dla mnie wzorem i chciałam im dorównać. Pomyślałam, że jak zostanę aktorką, to chciałabym zagrać albo Sissi, albo Zorro, i tak jak oni jeździć konno – śmieje się aktorka.

Kiedy kilka lat temu Aleksandra zdecydowała się na studia na PWSFTviT w Łodzi, musiała porzucić jeździectwo. Rozstała się też ze swoim pupilem.

– Oddałam go pod specjalną opiekę, bo nie jestem w stanie się nim dobrze zająć. Koń powinien być w ciągłym treningu, a ja nie zawsze mogę poświęcić mu tyle czasu, ile chcę. Wsiadam na niego sporadycznie albo na inne konie w stajniach. Jeżdżę regularnie, ale dla przyjemności. Jest to dla mnie pasja i odpoczynek od pracy. Chcę teraz zrobić kurs na instruktora, bo lubię uczyć jazdy konnej – wyjaśnia nam.

Aktorce co prawda nie udało się jeszcze zagrać Zorro, ale dołączyła do „Korony królów”, gdzie także jeździ konno.

– Miałam już okazję wykorzystać swoje umiejętności jeździeckie na planie serialu. Miałam już zdjęcia na koniu. Królowe w tamtych czasach nie jeździły dużo konno, prawie w ogóle. Gdy musiały się przemieszczać, to były wożone w tzw. kolebach – wyjaśnia nam aktorka.

A jak to się stało, że dołączyła do hitu TVP1 ?

– Rolę w „Koronie Królów” dostałam, bo poszłam na casting. Pasowałam do roli Adelajdy. Jako dziecko mieszkałam w Niemczech, a moja bohaterka mówi z akcentem niemieckim, bo pochodziła z Hesji. To wszystko miało znaczenie. Ekipa przyjęła mnie bardzo miło. Gdy serial się zakończy, najbardziej będzie mi szkoda ludzi, którzy są bardzo ciepli i serdeczni, oraz kostiumów i koni – mówi Aleksandra.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki