Nowy Jork zachwycony polską operą

2016-09-26 6:00

To historyczna chwila! Na legendarnej scenie Metropolitan Opera w Nowym Jorku zostanie wystawiona inscenizacja "Tristana i Izoldy" w reżyserii Mariusza Trelińskiego (54 l.). Będzie to pierwsza premiera tej jesieni w tym legendarnym miejscu i pierwsze takie wyróżnienie, które spotyka Polaków.

- Otworzymy sezon w Metropolitan Opera! W kulturze amerykańskiej to chyba jedno z najważniejszych wydarzeń w kulturze. Zdajemy sobie sprawę, że inscenizacja budzi ogromne emocje wśród widzów, ponieważ postawiliśmy na współczesną interpretację Wagnera, a to nie wszystkim się podoba, ale tak jest zawsze - coś u jednych wzbudza zachwyt, a u drugich nie. - mówi nam Waldemar Dąbrowski (65 l.), dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Właśnie tam Treliński pełni funkcję dyrektora artystycznego.

Dzięki staraniom dyrektora Dąbrowskiego doszło do ścisłej współpracy z Amerykanami. Zamówienie na "Tristana i Izoldę" złożyła Metropolitan po sukcesie, jaki Treliński odniósł w 2015 roku za sprawą "Jolanty/Zamku Sinobrodego". Przedstawienie, mimo trudnych warunków atmosferycznych panujących wtedy w Stanach, zgromadziło komplet publiczności, wzbudzając jej zachwyt.

- To jest wymiar historyczny. Cokolwiek byśmy zrobili, to jest pierwsze otwarcie przez Polaków sezonu w Metropolitan Opera - podkreśla Treliński i opowiada o spektaklu: - To jest dzieło, które zmieniło bieg muzyki. Jest tak trudne, że na świecie istnieje tylko trójka osób, które są mu w stanie podołać. W tej operze jest jakieś szaleństwo przekroczenia.

W Metropolitan Opera spektakl poprowadzi jeden z najwybitniejszych dyrygentów świata sir Simon Rattle, a wśród solistów wystąpią m.in. Stuart Skelton i Nina Stemme.

Premiera zapowiedziana jest na dzisiejszy poniedziałek.

Zobacz: Festiwal Filmowy w Gdyni 2016: lista nagrodzonych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki