Obolali i schorowani Jan Paweł II i Krzysztof Krawczyk spotkali się w Watykanie. Potworny płacz zalał oczy

2023-10-15 5:15

Jan Paweł II dla wielu polskich artystów jest wielkim autorytetem. Niektórzy mieli szczęście spotkać się z nim osobiście. Wśród osób, które dostąpiły tego zaszczytu, był Krzysztof Krawczyk. W XXIII Dzień Papieski przypominamy mało znaną historię. Obolali i schorowani Jan Paweł II i Krzysztof Krawczyk spotkali się w Watykanie. Potworny płacz zalał oczy naszego muzyka. Co tam się stało?

Jan Paweł II słuchał śpiewu Krzysztofa Krawczyka

Jan Paweł II spotkał się z Krzysztofem Krawczykiem kilka razy. Artysta nie zawsze żył zgodnie z przykazaniami. Sam przyznał się do tego, że zdradzał żonę i prowadził niezbyt pobożne życie. Później jednak stał się bardzo religijny. Nic dziwnego zatem, że to właśnie Krzysztof Krawczyk został wytypowany na występ przed polskim papieżem. Był rok 2000. Jan Paweł II już wówczas bardzo cierpiał - był obolały i schorowany. Problemy ze zdrowiem miał wtedy także piosenkarz. - Miałem zaśpiewać a cappella "Pan mym pasterzem'. Po zapowiedzeniu mnie przez księdza Nowoka 30-tysięczny tłum moich rodaków zaczął bić brawo i Ojciec Święty wychylił się, by zobaczyć, komu to brawo biją. Zaśpiewałem przed Nim z wielką tremą, przekonaniem i emocją. Po występie usłyszałem szept księdza Nowoka: "A teraz biegiem do Ojca Świętego i na kolana". Ja chodziłem o lasce, bo po wypadku miałem uszkodzone biodro, wiedziałem, że biegiem mogę nie dać rady, ale rzuciłem tę laskę… - wspominał Krzysztof Krawczyk cytowany w książce Anny Bimer "Chciałem być piosenkarzem. Biografia Krzysztofa Krawczyka".

Krzysztof Krawczyk o spotkaniu z Janem Pawłem II: "Uklęknąłem przed Nim i jak spojrzałem w twarz, zacząłem płakać"

Po tym stało się coś niezwykłego. W piosenkarza nagle jakby wstąpiły nowe siły. Później potwornie zapłakał, a jego oczy zalały się łzami. - Nie czując bólu, dotarłem do Papieża, uklęknąłem przed Nim i jak spojrzałem w twarz, zacząłem płakać. Nie wiem dlaczego… To był taki synowski płacz i wyznanie win, i taka bez słów spowiedź. Trzymałem rękę Papieża i nie chciałem puścić. Ktoś podpowiedział mi, żebym ją ucałował, i taki zapłakany wróciłem na miejsce… - opowiadał Krzysztof Krawczyk, który z Janem Pawłem II spotkał się także w 1997 roku. Wówczas wręczył papieżowi płytę "Ave Maria" oraz kasety dla zakonnic, które - jak stwierdził -"Go tak dobrze karmią". Jan Paweł II po tych słowach był mocno rozbawiony. Z okazji XXIII Dnia Papieskiego w naszej galerii prezentujemy zdjęcia Krzysztofa Krawczyka z Janem Pawłem II.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki