Ola Ciupa w centrum katastrofy w Dubaju. Porażająca relacja gwiazdy. Ulicami płyną rzeki, tysiące ludzi na lotnisku. Tylko u nas!

2024-04-20 5:00

Wielka powódź w Dubaju spowodowała światowy paraliż. Ulice miasta zamieniły się w rzeki, asfalty pękają, a samoloty zamiast latać, są porywane przez nurt wody. Dziesiątki tysięcy ludzi koczują na lotniskach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i próbują dotrzeć do domu. W samym centrum wydarzeń znalazła się Ola Ciupa - prezenterka stacji muzycznej Eska TV, modelka i DJ-ka. Udało nam się z nią skontaktować. Relacja Oli Ciupy z Dubaju poraża.

Ola Ciupa świadkiem powodzi w Dubaju. Szok, co tam się dzieje!

We wtorek 16 kwietnia nad Dubajem przeszła potężna burza. W kilka godzin spadło więcej deszczu, niż przez normalnie spadłoby tam przez pół roku. To spowodowało prawdziwy kataklizm. Ulicami zaczęły płynąć rzeki, a na filmikach z Dubaju widać, że z siłą nurtu wody i wiatrem przegrały nawet tak potężne maszyny jak samoloty. W Dubaju od kilku dni przebywała Ola Ciupa, modelka znana jako "Słowianka Donatana", od lat związana ze stacją Eska TV

Udało nam się skontaktować z Olą, gdy ta jeszcze przebywała w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

- W Dubaju odwiedzam przyjaciółkę, która przeprowadziła się tu dwa lata temu. W Polsce byłyśmy nierozłączne i mimo że mamy kontakt online, tęsknimy za sobą. Więc kiedy mogę, przylatuje ją odwiedzić. Zawsze mamy mnóstwo planów, dużo aktywności, zwiedzania. W Dubaju zawsze jest super pogoda i tym razem tak było - mówi nam Ola Ciupa. Ale sielanka trwała do czasu... - Przyjaciółka mieszka w domu. Kiedy rano obudziłyśmy się po burzy, ściany przeciekały. W Dubaju ulice, restauracje, galerie i domy nie są przystosowane do deszczu. Padało jeszcze w ciągu dnia i na ulicach była powódź - relacjonuje Ola.

NIE PRZEGAP: Gorąca Ola Ciupa cieszy się życiem singielki. Te zdjęcia rozpalą niejednego! WOW!

- Można powiedzieć, że byłyśmy uwięzione w domu. Wybrałyśmy się po południu, gdy przestało padać, do najbliższego sklepu spożywczego i miałyśmy przygody, bo odcięło nam drogę powrotną - zdradza nam Ciupa.

Celebrytka była w szoku, że ceny produktów, także taksówek, natychmiast poszybowały w kosmos. 

Ola Ciupa o sytuacji na lotnisku w Dubaju

Ola Ciupa mimo koszmarnej sytuacji na lotnisku w Dubaju, musiała już wracać do Polski, gdzie czekała na nią pracę. O komforcie mogła zapomnieć. 

- Mój lot był o godz. 15.30. Była na lotnisku od godz. 12. Wyleciałam dopiero o 9 rano kolejnego dnia. Spędziłam na lotnisku ponad 20 godzin. Przez cały czas nie było wiadomo, czy samolot wyleci i kiedy wyleci. Lista opóźnionych samolotów była bardzo długa, a nasz lot nawet nie pokazywał się na tablicy. Nigdzie nie można było uzyskać informacji. Jedyna była taka, że jest opóźniony i nic więcej nie wiadomo. Kolejki do miejsc, gdzie można było przebookowac bilet były na kilka godzin. Niektórzy ludzie byli na lotnisku od wtorku i spędzili tam kilka dni - opowiada nam Ola Ciupa.

ZOBACZ TAKŻE: Powódź w Dubaju wywołana sztucznie przez człowieka?! Wiadomo, kto mógł to zrobić

Ludzie próbowali szukać schronienia. Hotele w okolicy lotniska są przepełnione, a ci, którzy postanowili wyjść z lotniska, musieli na nie wrócić, bo nie udało im się zorganizować żadnego transportu. 

- W niektórych restauracjach po południu było już wykupione całe jedzenie. Panował ogromny chaos, ludzie spali, gdzie popadnie, nawet na wyłączonych ruchomych taśmach. W takiej sytuacji nerwy nic nie zmienią, więc podeszłam do tego ze spokojem. Zresztą jestem młoda i zdrowa, a na lotnisku były też osoby starsze, wracające sobie z wakacji, czy rodziny z dziećmi - opisuje nam Ola Ciupa. - Najpierw wykorzystałam ten czas na ogarnięcie maili i spraw na telefonie. A później trafiłam na grupę Polaków, z którymi nawet nie wiem, kiedy minął mi ten czas. Cudowni ludzie! W pewnym momencie nad ranem czułam się, jakbym była gdzieś ze znajomymi. To pokazuje, że nie ważne jest miejsce, tylko ludzie. Oczywiście sytuacja była bardzo niekomfortowa i nieprzyjemna, szczególnie dla osób, które czekały nie pierwszy dzień, ale w obliczu takiej sytuacji my, Polacy, potrafimy się jednoczyć i nawzajem o siebie dbać - opowiada Ola z uśmiechem i wzruszeniem.

Przez zamieszanie Ola Ciupa nie zdążyła na nagrania swoich programów w Eska TV. - O godz. 9, gdy powinnam pojawić się na planie, ja dopiero wsiadałam do samolotu. Jeśli planujecie podróż do Dubaju w najbliższych dniach i macie możliwość ją przesuną, zróbcie to. Zresztą dużo lotów jest odwołanych. Na lotnisku ten chaos szybko się nie uspokoi, złapanie czy zamówienie taksówki jest bardzo ciężkie, a ceny kilka razy wyższe. A jeśli lecicie, weźcie ponton, kalosze i dużo cierpliwości! - mówi prezenterka.

Zobaczcie w naszej galerii, jak wygląda zalany wodą Dubaj i zatłoczone lotnisko, w którym ludzie śpią na podłodze. Świadkiem tego wszystkiego była Ola Ciupa.

Sonda
Marzą ci się wakacje w Dubaju?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki