Oliwka Brazil przebojem wdarła się na polską scenę muzyczną. Teksty jej kawałków wzbudzają kontrowersje, bo często dotyczą spraw związanych z seksem. Raperka i piosenkarka niedawno udzieliła wywiadu Żurnaliście. Mówiła o swojej życiowej drodze. Sława i pieniądze przyniosły nie tylko dobre konsekwencje. - Miałam 19 lat, jak mogło mnie to nie zgubić? Byłam z normalnego, skromnego domu. Pracując jako przedszkolanka zarabiałam 350 zł tygodniowo, pamiętam to jak dziś. Ciężko się nie pogubić, jak nagle zaczynają się większe przelewy, każdy nagle cię rozpoznaje. Kiedyś wchodziłam do sklepu, mówiłam: "o, fajna bluzka", ale patrzyłam na cenę i nie kupowałam. I nagle mogłam, bo było mnie na to stać. Oczywiście, że mnie to zgubiło. Nie udaję tego. Przyznałam się przed samą sobą i moją rodziną, że zgubiło mnie to i upadłam na jakiś czas - wyznała Oliwka Brazil. W pewnym momencie temat rozmowy zszedł na zupełnie inne pole.
Żurnalista spytał młoda artystkę, co dostaje w wiadomościach od fanów. - Zdjęcia k****ów - odparła bez ogródek. Potem dodała, że faceci przysyłają też zdjęcia z siłowni lub zwykłe selfie. Czy da się Ciebie wyrwać na zdjęcia przyrodzenia? - spytał prowadzący rozmowę. - Nie - odparła stanowczo Oliwka Brazil. Może ta deklaracja sprawi, że mężczyźni przestaną słać do raperki obleśne fotki. Naprawdę wstyd coś takiego wyprawiać. Fuj!
W naszej galerii prezentujemy, jak przez lata zmieniała się inna gwiazda młodego pokolenia - Sanah