- Patrycja Markowska w amarantowym kombinezonie, Paulina Krupińska w odważnej marynarce bez pleców, a Dorota Szelągowska w koszuli rodem z budowy – tak wyglądały gwiazdy na Top of the Top Festival.
- Koncert „Słowa mają moc” połączył wielkie hity z mocnym przekazem – na scenie wystąpili m.in. Natalia Szroeder, Patrycja Markowska, Kult, Raz Dwa Trzy, Golden Life, Ewa Bem, Enej.
- Stylizacje wieczoru wywołały burzę w sieci – od zachwytów nad Izą Krzan w czerni po żarty z różowych butów Magdy Gessler.
W środę, 20 siepnia na scenie Top Of the Top Festival w Sopocie pojawiła się prawdziwa plejada polskich artystów – od legend estrady, po gwiazdy młodszego pokolenia. W Sopocie wystąpili m.in. Ewa Bem, Andrzej Piaseczny, Patrycja Markowska, Natalia Szroeder, Grubson, Ralph Kaminski, Kult, LemON, Raz Dwa Trzy, Golden Life, a także Grzegorz Kupczyk z zespołem NZB, Emo oraz Wiktoria Kida & Księga Żywiołów. To zestawienie nazwisk gwarantowało różnorodność i wielkie emocje.
Patrycja Markowska – amarantowa wojowniczka
Patrycja Markowska, pojawiła się na scenie dosłownie omotana amarantem. Jej połyskujący, futurystyczny zestaw odbijał światła reflektorów niczym folia aluminiowa, co sprawiło, że artystka wyglądała jak bohaterka kosmicznego show. Wokalistka dała energetyczny występ, ale jej stylizacja podzieliła fanów: jedni chwalili za odwagę, inni twierdzili, że w takim stroju można by odbierać fale radiowe. Nam się podobało!
Paulina Krupińska – marynarka z niespodzianką
Na ściance błyszczała Paulina Krupińska. Prezenterka postawiła na jasny garnitur, ale z tyłu kryła się… dziura. Otwarta marynarka odsłaniająca całe plecy wywołała dyskusję, czy to jeszcze elegancja, czy już garderobiana wpadka. Krupińska pozowała jednak z szerokim uśmiechem i mrugnięciem oka – jakby mówiła: „Tak, wiem, że się gapią!”.
Natalia Szroeder – czerwona dramatyczna
Natalia Szroeder wyszła na scenę w kreacji rodem z czerwonego dywanu w Cannes. Krwista spódnica w kształcie parasola tudziez grzybowego kapelusza i gorsetowy top podkreśliły jej sylwetkę, a minimalistyczny makijaż dodał powagi. Widzowie komentowali, że wyglądała jak „żywa ilustracja” mocy słów, które śpiewała.
Martyna Wojciechowska – srebrna prostota
Martyna Wojciechowska zaskoczyła luzem. Zamiast wieczorowej sukni postawiła na metaliczne spodnie i prosty biały T-shirt. Jedni okrzyknęli ją ikoną stylu „effortless”, inni kpili, że wyglądała jakby wyskoczyła z garażu po zmianie opon. Dla nas - bomba!
Monika Olejnik – róże na piersi
Na czerwonym dywanie pojawiła się Monika Olejnik ze swoim partnerem. Dziennikarka wystąpiła w czerwonej sukni z misternie uformowanymi różami w miejscu biustu. Stylizacja była efektowna, choć w sieci natychmiast pojawiły się komentarze: „róże czy ślimaki?”. Olejnik jednak nie dała się krytyce i pozowała z uśmiechem, jak na królową modowych kontrowersji przystało.
Dorota Szelągowska – flanelowa królowa budowy
Dorota Szelągowska postanowiła przełamać glamour. Czarna, koronkowa spódnica połączona z czerwoną flanelową koszulą przewiązaną w talii sprawiła, że wyglądała, jakby prosto z remontu wpadła na imprezę. Internauci natychmiast ochrzcili ją „majstrem z budowy”, ale jednocześnie chwalili za dystans i brak zadęcia.
Magda Gessler – kolorowa eksplozja
Magda Gessler wniosła na czerwony dywan swoją charakterystyczną feerię barw. Kwiaty, czerwień, róż, a do tego… wielkie, różowe sandały rodem z kreskówki. Królowa kuchni jak zwykle zrobiła show i udowodniła, że moda nie musi być śmiertelnie poważna.
Iza Krzan – czarna elegancja
Iza Krzan postawiła na zmysłową klasykę – dopasowaną czarną suknię, która mieniła się tysiącem drobinek. Głębokie rozcięcie i prześwity podkreślały jej sylwetkę, dzięki czemu wyglądała jak hollywoodzka gwiazda na Oscara. Tylko że tę sukienkę zdecydowanie już wcześniej widzieliśmy. W Opolu identyczną nosiła Marta Surnik.
Wiktoria Gąsiewska – pantera w skórze
Wiktoria Gąsiewska zagrała w modowego drapieżnika. Panterkowa sukienka i skórzana kurtka w kolorze czekolady sprawiły, że wyglądała jak młoda Madonna w wersji 2025. Do tego ciemne okulary i pewność siebie – i już wiadomo, kto czuje się na czerwonym dywanie jak w domu.
Koncert „Słowa mają moc” – muzyka z przesłaniem
Ale to nie tylko moda była gwiazdą wieczoru. Koncert „Słowa mają moc” miał pokazać, jak ważne są teksty, które od lat towarzyszą polskim słuchaczom. Każdy z artystów przypomniał utwory, w których słowa nie są pustym dodatkiem, lecz niosą emocje i przesłanie. Publiczność w Operze Leśnej raz tańczyła, raz milczała w zadumie. I chyba o to chodziło!