Piotr Zelt w czasie zasłużonego urlopu postanowił wyjechać na ekstremalną wyprawę do Afryki. Aktor od kilku lat ma licencję kierowcy rajdowego, którą postanowił wykorzystać podczas dni wolnych od pracy. Wraz z grupą podobnym mu zapaleńców ruszym do Namibii, gdzie poprowadził rajd po pustyni. Jak podaje tygodnik "Rewia" zawodnicy pokonali imponujący dystans 1700 kilometrów. Jednak to nie koniec!
Aktor postanowił odwdzięczyć się za gościnność tego zapominanego przez Europę kontynentu. Kilka dni urlopu poświęcił na pomoc potrzebującym.
- Jednym z punktów wyprawy było wybudowanie boiska do piłki nożnej dla dzieci z namibijskiej szkoły. Własnoręcznie pomalowałem jedną z bramek. Murowaliśmy też trybuny. Mała ale powstały - zdradza w rozmowie z "Rewią" Piotr Zelt.