"Tęcza" miała swoją premierę 11 listopada. Na teledysku gościnnie pojawił się Michał Piróg. Ale wielbiciele jego tanecznego talentu będą zawiedzeni, bo nie pokazał tam swoich umiejętności. Raczej podszkolił się w wymachiwaniu dildo. Na klipie stoi z nagą klatą, macha, a nad nim pojawia się tęcza. W tle słychać melorecytację Mister D. - Wychodzę na ulicę zaznać trochę ulgi, a tam tęcza. No każdy by się wkur..ł. Rozumiem, że pogoda, deszcz, słońca przebłyski, ale tęcza? To już pedalskie są wymysły. Komu to szkodziło, że normalnie było. Pusto, szaro. Ludziom do twarzy przynajmniej pasowało - śpiewa Masłowska.
Artystka od razu wytłumaczyła, skąd pomysł na kolejną prowokację i nie przypadkowa data premiery. - Ten rytuał palenia tęczy jest bardzo wymowny: ma w sobie coś i z wielkiego grilla, i z wielkiego stosu. Ale pod całą groteską jest to akt nienawiści, która staje się naszym chlebem powszednim. Ta piosenka jest o tym, że źle gdy na sztandar tej nienawiści wciągany jest Bóg i Polska. Stąd data premiery – tłumaczy na Facebooku.
Myślicie, że będzie z tego hit?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail