Walc o tym, co najważniejsze
Anna Mucha i Maurycy Popiel wystąpili w ramach jubileuszowego odcinka, w którym na parkiet wrócili dawni uczestnicy programu. Ich trio z Sarą Janicką było jednym z najbardziej emocjonalnych momentów wieczoru. Subtelna choreografia, pełna gestów symbolizujących pożegnanie i żal, stała się czymś więcej niż tanecznym numerem – była poruszającą opowieścią o utracie i pamięci.
Gdy zabrzmiała muzyka w oczach widzów i jurorów pojawiły się łzy. Anna Mucha nie kryła emocji, a po zakończeniu tańca łzy płynęły jej po twarzy tak mocno, że makijaż spłynął wraz z nimi.
Hołd dla bliskich, których już nie ma
Na zakończenie występu artyści oddali hołd Joannie Kołaczkowskiej i Stanisławowi Sojce, którzy w tym roku pożegnali się z publicznością w najtrudniejszy sposób – odchodząc na zawsze. Ale taniec był również osobistym gestem dla samych wykonawców.
Anna Mucha kilka dni temu pożegnała swoją ukochaną babcię. Wzruszona aktorka mówiła o niej z czułością jeszcze przed programem, a na parkiecie dało się wyczuć, że ten taniec był właśnie dla niej. Także Maurycy Popiel wspomniał swoją babcię, która również zmarła w tym roku.
To był taniec o tym, żeby pamiętać. Bo czasem jeden telefon może być tym ostatnim
– powiedziała Mucha po zejściu z parkietu, ledwo powstrzymując drżenie głosu. Gdy taniec dobiegł końca, w studiu zapadła cisza – głęboka, pełna emocji i szacunku.
Widzowie komentowali później w mediach społecznościowych:
„Płakałam razem z Anią. Piękne i prawdziwe.” „Najbardziej poruszający moment tej edycji.” „To nie był taniec – to było pożegnanie.”
Bo czasem taniec potrafi powiedzieć więcej niż słowa.