Największy procent tych dochodów to oczywiście zyski ze sprzedaży wydanego w 2007 roku i wciąż popularnego albumu "Good Girl Gone Bad". RiRi zarabiała jednak również na koncertach, gościnnych udziałach w nagraniach innych artystów, a także kontraktach reklamowych - m.in. z firmą Gucci.
I chociaż do Beyonce (28 l.), która w tym samym okresie zarobiła 87 milionów, Rihannie wciąż sporo brakuje, to gwiazda z Barbadosu jest na najlepszej drodze, aby już niebawem wdrapać się na sam szczyt zarobków.
Co nie zmienia faktu, że i tak nie powinna narzekać, bo w ciągu trwającej zaledwie 4 lata zawodowej kariery dorobiła się sporej fortuny.