Robert Makłowicz. Zjada świnki morskie, ale nie psy

2018-06-08 6:00

Robert Makłowicz (55 l.) od lat w swoich programach kulinarnych serwuje rozmaite dania z różnych zakątków świata. Choć chętnie próbuje regionalnych specjałów, zapewnia, że jeśli uda mu się polecieć do Chin, to na psinę na pewno się nie skusi. Przyznał natomiast, że jak był w Andach zdarzyło mu się zjeść, coś naprawdę oryginalnego.

Robert Makłowicz

i

Autor: Niemiec

Psiny nie zamierzam jej ani jeść, ani przyrządzać dla kogoś innego. To jest dla mnie tabu, którego nie zamierzam przełamywać – powiedział  gospodarz programu „Makłowicz w drodze” na kanale Food Network. Krytyk kulinarny przyznał jednak, że będąc w Andach dał się namówić na zjedzenie świnki morskiej. – Smakują trochę jak kurczak, generalnie nic specjalnego – stwierdził Robert Makłowicz.

Przypomnijmy, że Robert Makłowicz zjeździl niemal cały świat robiąc swoje programy kulinarne. W TVP pracował przez niemal 20 lat kręcąc "Podróze kulinarne Roberta Makłowicza" i "Makłowicz w podróży". Jadał bycze jądra i wołowe penisy.  - Ja nie widzę różnicy, czy jem kurę czy świnkę morską. Tak jak nie widzę różnicy między szynką a byczym jajem - powiedział kucharz w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską".



Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki