Rolnicy. Podlasie: Dramat podczas porodu! O włos od tragedii [RELACJA NA ŻYWO]

2020-05-31 20:41

"Rolnicy. Podlasie" - za nami odcinek 7. drugiej edycji programu! Poznaliśmy w nim nowych bohaterów, a także odwiedziliśmy Gienka i Emilię. Opiekunka kóz zdradziła, co myśli o gnoju. Śledź naszą relację na żywo, aby poznać pikantne szczegóły prosto z Podlasia!

Rolnicy. Podlasie: Dramat podczas koziego porodu! O włos od tragedii

i

Autor: FOKUS TV

"Rolnicy. Podlasie" - odcinek 7.

Emilia, Adrian i babcia Helena to rodzina z Laszek. Prowadzą tam ranczo, na którym hodują krowy, konie czy kozy. Nastoletni Adrian pierwszy raz samodzielnie odbierze poród małych kózek. Każde ze zwierząt ma swoje imię: - Każde koźle, jest od siebie zupełnie inne. To Heniu, ulubieniec mojej mamy (...) Jest niebezpieczny, bo można się w nim zakochać - wyznała Emilia pokazując jedno zwierzątko.

"Rolnicy. Podlasie" - Szczere wyznanie Emilki

Kóz trzymają się też pewne stereotypy, mówi się, że zwierzęta bardzo śmierdzą. Czy zapach gnoju przeszkadza bohaterce programu "Rolnicy. Podlasie"? W 7. odcinku wyzna, że: - Od zapachu gnoju mnie nie dusi, a od zapachu spalin mnie dusi. Nic dziwnego, skoro kocha zwierzęta.

"Rolnicy. Podlasie" - relacja na żywo

Program emitowany jest na kanale FOKUS TV. Śledź naszą relację na żywo w niedzielę 21 maja. Zaczynamy o 20:05. 

Rolnicy: Podlasie. Zwiastun odc. 7

20:40 Z kolei Synowie Gienka wybrali się nad rzekę. Niestety, nic nie złowili. Byli rozczarowani. Może w następnym odcinku im się poszczęści?

20:38 U Wiesi i Jurka rodzinna atmosfera trwa w najlepsze. Babcia pokazała wnukom jak piec bułeczki. Każdy dostał swój fartuszek, a do środka po jednej bułce: - Miodzio! - mówili.

Drugi kozi poród wywołał niemałe emocje

20:35 Poród kolejnej kozy. Sytuacja była bardzo stresująca. Zarówno Emilka i Adrian pomagali zwierzęciu przyjść na świat. Było bardzo stresująco, bo zwierzątko było odwrócone. Koźlątko mogłoby się udusić, a kozia mama umrzeć gdyby nie interwencja rolniczki.

20:30 - Jeszcze dwa porody i idę na urlop - wyznała Emilia. Kobieta złapała się za głowę z wycieńczenia. Opieka nad zwierzętami wymaga ogromnego wysiłku: - Ja już prawie nie spałam od tygodnia (...) W tym roku sobie wymyśliły, że będą w nocy rodzić niektóre. (...) Tu się odbywa kozia patologia w tym budynku całym. Każdy wysysa mleko każdemu, każdy każdego okrada, każdy chce każdego pobić. Nie wiem... jest mi brak słów na to, co się tutaj dzieje (...) Środek zaradczy jest jeden. Jak pójdą wszystkie na pastwisko, to się skończy ta patologia.

"Rolnicy. Podlasie" - Synowie Gienka

20:25 Plutycze - synowie Gienka, Jarek i Andrzej wybrali się na ryby na brzeg pobliskiej Orlanki. Mówią o nich "rekiny". Wpuścili kilka do swojej studni, w której hodują karasie na zanętę. Panowie zarzucili do zbiornika wędkę, jednak nic się nie działo. Byli rozczarowani.

"Rolnicy. Podlasie" - wizyta weterynarza u Jurka i Wiesi

20:22 Wizyta pani weterynarz u Jurka i Wiesi. Kobyły zostały przebadane. Również świeżo upieczona końska mama jest okazem zdrowia. Inna z "młodych mam" wybrała się na... randkę! Jej kawalerem była okazały i zdrowy ogier. Końskie zaloty zakończyły się... sukcesem: - To jest prosta metoda, jak się podgląda. On [ogier - red.] tuż przed oddaniem nasienia wciąga jądra do środka i wykonuje minimalne ruchy ogonem - góra, dół. Wtedy wiadomo, że oddaje nasienie - wyjaśniła weterynarz.

Dramat podczas koziego porodu! O włos od tragedii

20:20 Sytuacja była naprawdę dramatyczna. Młody Adrian nie wiedział co zrobić. Koza podczas porodu była naprawdę głośna. Chłopak zaczął wyciągać maleństwo, jednak jedna noga utknęła i nie udawało się jej wydostać. - Trzeba wołać Emilkę! - stresowała się babcia Helena. Na szczęście, chwilę później kózka przyszła na świat cała i zdrowa: - Żywe? - pytała babcia. Było o włos od tragedii!

20:15 Tymczasem u Emilii napięcie rośnie. Adrian z babcią Heleną oczekuje na narodziny małych kózek. W tym czasie, kobieta dokarmia konie i nieźle się denerwuje: - Jesteś wredna kobyła! - krzyczała. Wszystko przez hierarchię ustaloną przez konie. Zwierzęta walczyły o jedzenie, a w domu... kozy zaczęły rodzić!

Mroczna przeszłość Jurka. Zrobił to dla pieniędzy!

20:10 Jurek wyznał, że hoduje konie ponad 40 lat. Wcześniej nie miał łatwego życia. Jego tata zmarł, gdy miał 3 lata, mama zachorowała, a on z rodzeństwem trafił do pogotowia opiekuńczego, później do domu dziecka. Wyznał też, że zanim założył gospodarstwo, zbierał na granicy wódkę Żubrówkę i sprzedawał ją Niemcom: - Pieniądze były (...) No i tak pomału, pomału dorobiliśmy się.

ZOBACZ: "Rolnicy. Podlasie": Wzruszająca historia Jurka. Miał trudne dzieciństwo

20:08 Wiesia i Jurek z miejscowości Ciełuszki. Tam prowadzą gospodarstwo ekologiczne. Pomagają sobie wzajemnie z córką Agnieszką i jej mężem Jarkiem. Hodują konie, przyszłe championy. Jedna z klaczy urodziła młode, więc zaprosili do pomocy Agnieszkę - lekarz weterynarii.

Babcia Helena PRZERAŻONA. Chcieli wyrzucić ją z wioski

20:05  Wraz z bliskimi, Emilia zaczęła liczyć malutkie koziołki. Było ich prawie 40! Babcia Helena była przerażona. Obawiała się o wnuczkę i to, jak poradzi sobie w lecie z wesołą gromadką. Mimo to, śmiało wymyślała pseudonimy dla zwierząt, na przykład kozucha-broducha. Babcia Helena przyznała też, że nikt w rodzinie nie miał wcześniej kóz. Wyznała też, że pewien pan Pioter ostrzegał: - Wygonią z wioski bo będą smierdzieć kozy, ale jakoś nikt nie wygania - uśmiechnęła się.


Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki