Reporter "Faktu" przyłapał Weronikę w salonie piękności dla psów. Zabiegom miał się poddać jej ukochany york Bugsy. Problem w tym, że nie miał zbyt wiele ochoty na mycie, strzyżenie, czesanie i manicure.
Na młodej aktorce nie zrobiło to wrażenia. Upiększenie yorka kosztowało ją 140 zł. Jednak czym są pieniądze, gdy chodzi o miłość...