Rozenek puchnie i nie może spać. "Moje ciało się zmienia"

2019-06-19 10:53

Małgorzata Rozenek-Majdan (41 l.) od lat otwarcie mówi o tym, że jej synowie urodzili się dzięki zapłodnieniu in vitro. Celebrytka postanowiła podzielić się własnymi doświadczeniami z szerszym gronem i stworzyła książkę będącą zbiorem wywiadów o in vitro. Okazuje się jednak, że terapia wywołuje u niej negatywne skutki.

Małgorzata Rozenek

i

Autor: AKPA

In vitro. Rozmowy intymne to książka stworzona przez Rozenek-Majdan, by rozpowszechniać wiedzę o tej metodzie zapłodnienia. Terapia in vitro jest Małgorzacie szczególnie bliska, bo lata temu poddała się jej i urodziła dwóch synów. Teraz z Radosławem Majdanem starają się o trzecie dziecko, ale procedura jest długa i nikt nie gwarantuje, że skończy się sukcesem. Do stresujących momentów dochodzą jeszcze negatywne skutki uboczne w postaci zmian w wyglądzie.

- Mamy z Radosławem założony taki deadline i... boję się, co będzie, gdy ta chwila nastąpi - zdradziła Rozenek w magazynie "Party". Na razie działamy, ciągle powtarzam sobie, że to etap, który zakończy się sukcesem. Nie wiem, jak się zachowam, kiedy przyjdzie się skonfrontować z przykrą rzeczywistością. Bo to jest cholernie trudne... I pal licho, że moje ciało się zmienia, że puchnę w oczach i mam kłopoty ze snem - bo to są skutki uboczne terapii. To nie jest ważne!

Celebrytka dodała jeszcze, że na skutek puchnięcia wygląda jak "pani pączek".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki