Wyznaje, że udział w rozbieranych scenach filmowych nigdy jej nie krępował. Dodaje, że na planie podczas kręcenia takich ujęć nie ma żadnego intymnego klimatu, wręcz odwrotnie:
>>> Sandra Bullock znowu zakochana?
- Nie ma nic seksownego w takich scenach. To wszystko to tylko gra. To jest zabawne. Nie ma w tym grama intymności. Nie rozbieram się po to, aby być seksowna. Nagość w rzeczywistości jest dla mnie zabawna. Oczywiście w filmie, nie w prawdziwym życiu - wyznała gwiazda światowego kina.