Sebastian Fabijański o roli w filmie "Dziki". Dlaczego jest obsadzany w rolach wariatów? To trzeba zobaczyć

2025-12-14 5:30

W filmie "Dziki" Maciej Kawulskiego (45 l.) stworzył rolę, którą polska kinematografia zapamięta na zawsze. Sebastian Fabijański (38 l.) zagrał ostatniego znanego europejskiego inkwizytora, zwanego Łowcą z Carcassonne – postać mroczną, nieprzewidywalną, przeszywająco inteligentną i wyjątkowo brutalną. Aktor świetnie odnalazł się w tej szaleńczej roli. W rozmowie z "Super Expressem" opowiada o kulisach. Zobaczcie naszą rozmowę wideo.

Sebastian Fabijański o filmie "Dziki": Dobrze się czuję w rolach szaleńców

"Super Express": - Sebastian, zacznę naszą rozmowę od plotki. Nie ukrywam, że sam ją rozpowiadam. Plotka głosi, że rola w filmie "Dziki" to może być jedna najlepszych ról w twojej karierze. 

Sebastian Fabijański: - Takie plotki kocham! Takie plotki pewnie niezbyt się klikają, ale jeśli chodzi o konfrontację i wiarygodność tej plotki, to oczywiście pozostawiam widzom. Ale nie ukrywam, że słyszałem takie głosy. 

- Jeśli te plotki się potwierdzą, to, jak myślisz, dlaczego? Jaka jest siła tej roli?

- Przede wszystkim duży ukłon dla scenarzysty, Rafała Lipskiego, i dla reżysera, Maćka Kawulskiego. Oni stworzyli bohatera, którego granie było czymś niesamowitym i wyjątkowym. Mój bohater to facet, który robi brutalne rzeczy. Ale w tę jego złość, nienawiść i ból musiałem wejść w sposób brawurowy i robić to wszystko szerokim gestem. To jest wielki zaszczyt, że mogłem taką rolę zagrać. 

Sebastian Fabijański o roli w filmie "Dziki": Jestem gotowy do szaleństwa

- Ty się chyba dobrze czujesz, a na pewno dobrze wypadasz, w rolach ludzi na granicy obłędu. 

- To ciekawe. Sam nie jestem chyba na granicy obłędu. Jestem raczej bardzo racjonalnie myślącym człowiekiem. Nie rozumiem, dlaczego jestem obsadzany w takich rolach. Wydaje mi się, że chodzi o moją wrażliwość. Ona jest rozwibrowana. W momencie, kiedy reżyser potrzebuje mieć eksplozji emocji, np. nienawiści, cierpienia czy szaleństwa, to u mnie wystarczy, że dmuchniesz i to po prostu się dzieje. Wydaje mi się, że to jest ta moja gotowość - gotowość do szaleństwa. Brawurowo podchodzę do swojej pracy artystycznej. Czasem nawet zbyt brawurowo do niej podchodziłem. 

- Aktorzy marzą o takiej roli? Jednym z moich ulubionych filmów jest "Przerwana lekcja muzyki", w którym Angelina Jolie gra pacjentkę szpitala psychiatrycznego, z którego ciągle ucieka. Zawsze wydawało mi się, że to jest taka rola, którą aktor chce zagrać. 

- Tak! Oczywiście. Materiał literacki w przypadku tego filmu jest dla nie zaszczytem. To, że mogłem tego faceta uosobić. Jestem bardzo wdzięczny Bogu, że mogę funkcjonować w takim świecie, w taki sposób. To jest przepiękne uczucie. 

Fabijański ukrywał wygoloną głowę

- Słyszałem, że twoja charakteryzacja na planie trwała najdłużej, bo aż trzy godzinny. Codziennie! 

- To prawda. Miałem wygolone pół głowy, co skrzętnie ukrywałem, żeby nikt nie pytał, o co chodzi i czy mi odwaliło. Charakteryzacja jest wybitna. Robili mi bliznę, zniszczone zęby. Mam to wszystko udokumentowane. Opublikuję te smaczki. Dziewczyny z charakteryzacji, kocham was, jesteście świetne!

NIE PRZEGAP: Ujawniamy kulisy filmu "Dziki" Macieja Kawulskiego. Góry, mróz, sztuczny brud i silikonowy kikut. Mamy niewiarygodne zdjęcia

- Skoro ćwiczyłeś swoją cierpliwość na fotelu charakteryzatorskim, to jest taki program, w którym charakteryzacja dość długo trwa. Może byłbyś chętny?

- "Twoja twarz brzmi znajomo". No, tak, jest taki program.

- Mógłbyś się wykazać i aktorsko, i wokalnie. 

- Ja jestem chętny do wszelkiego rodzaju artystycznych ekscesów. Nie powiem ani tak, ani nie. To nie jest coś, czym się aktualnie zajmuję, ale w przyszłości równie może być. Ja chyba przyzwyczaiłem ludzi do bycia dość nieprzewidywalnym. Zobaczymy. 

Rozmawiał Adrian Nychnerewicz

Film "Dziki" jest dostępny od 12 grudnia w sieci kin IMAX.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki