Stanisława Ryster słynęła z ciętego języka! Bez ogródek mówiła o prostytucji i LGBT!

2024-04-05 5:15

Stanisława Ryster zmarła w wieku 81 lat. Dla wielu była legendą Telewizji Polskiej. Przez wiele lat prowadziła kultowy teleturniej "Wielka Gra", dzięki któremu zaskarbiła sobie sympatię telewidzów. Słynęła również z mocnego i cięto języka, a także z tego, że głośno mówiła, co myśli na nurtujące społeczeństwo kwestie.

Stanisława Ryster nie żyje

i

Autor: AKPA

Stanisława Ryster przez lata prowadziła emitowany na antenie Telewizji Polskiej teleturniej "Wielka gra". Choć początkowo miała zostać prawniczką, a do telewizji trafiła przypadkowo, to od razu stała się ulubienicą publiczności. Sympatię telewidzów przyniósł jej właśnie program "Wielka gra". W 2006 roku teleturniej niespodziewanie zniknął z anteny. A prezenterka nigdy więcej nie pokazała się już na wizji. Oprócz niesamowitej klasy przed ekranem, słynęła również z ciętego języka. Otwarcie i bez ogródek mówiła o LGBT, czy o prostytucji w Polsce.

Stanisława Ryster bez ogródek wypowiadała się o LGBT i prostytucji. "Co kogo obchodzi, kto z kim sypia?"

W 2020 roku Stanisława Ryster udzieliła dużego wywiadu dla "Onetu". W rozmowie z portalem prezenterka bez ogródek wypowiadała się m.in o LGBT.

- Co kogo obchodzi, kto z kim sypia? A kto stworzył geja? Geja stworzył Pan Bóg! Nikt z wyboru nie chce być gejem. Przypominają mi się czasy biednego, więzionego Oscara Wilde’a. Tak jakby mieć pretensje, że ktoś ma niebieskie oczy, a nie czarne, a jak masz czarne, to won, kopa w du*ę. Nie jestem w stanie tego pojąć. A pomyśl sobie człowieku, gdyby było odwrotnie, gdyby to tobie, wbrew twojej woli, kazali spać z mężczyzną? Geje to wspaniali przyjaciele. Krztyny zazdrości, krztyny zawiści. I wielka cierpliwość - mówiła "Onetowi".

Otwarcie mówiła również o prostytucji i moralności Polaków. Według niej sprawy związane z intymnością i seksem, były tematami tabu.

- To wszystko to tzw. obrońcy moralności. Krzyczą o prostytutkach, a przecież gdyby nie było podaży, nie byłoby popytu. Niech ci "cudowni" faceci, katolicy, którzy rzekomo nigdy nie zdradzają żon, nie chodzą na prostytutki. Wszyscy tylko krzyczą: "nie będą dzieci nam seksualizować". Zamiast usiąść i w kulturalny sposób uzmysłowić, z czym wiąże się seks. Wychodzi na to, że dzieci w Polsce biorą się z powietrza, a seks jest rzeczą "okropną", "ohydną" i nie jest dany od Boga, tylko od diabła — to śmieszne i potworne zarazem. Nagle córeczki 14-letnie w ciąży, bo nie wiedzą, jak się w tę ciążę zachodzi. W Polsce sprawy seksu zawsze były tabu. U nas nawet nie ma ładnych słów na intymne części ciała. Wszystko jest jakieś brzydkie. Nauczyciele nie umieją na ten temat rozmawiać, a rodzice od niego uciekają. Są "kwiatki", "pszczółki" i "pyłek". U facetów chęć do seksu jest zdrowa, ale dziewczyna, która ma temperament, to już jest prawie ku**a. Kobieta, zdaniem co niektórych, nie musi pracować, ma rodzić, zająć się domem i dziećmi. Kościół katolicki nie lubi kobiet. Przecież Bóg dał seks również dla przyjemności, a nie tylko dla prokreacji - mówiła w wywiadzie.

Zobacz poniższą galerię: Tak zmieniała się Stanisława Ryster

Groby dziennikarzy i prezenterów TVP. Byli ikonami PRL. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki