Syn Edyty Górniak w szczerym wywiadzie o mamie. Jest najlepszą mamą i... tatą. TYLKO U NAS

2022-11-12 4:30

Edyta Górniak zawsze powtarza, że syn jest najważniejszym mężczyzną jej życia. W tym roku oboje obchodzą przełomowe i ważne urodziny. Allan Krupa skończył 18 lat, a jego mama 14 listopada będzie świętowała „50”. Z tej okazji syn artystki w tajemnicy przed mamą zgodził się porozmawiać z nami o tym, jak to jest być synem tak wielkiej gwiazdy jak Edyta Górniak. Jak artystka poradziła sobie, gdy tata Allana osiem lat temu, po wypadku, który spowodował, nagle zniknął z ich życia? I czego życzy mamie na jej urodziny? Przeczytajcie nasz wywiad-niespodziankę.

Super Express: – Wszyscy wiemy, jaką artystką i medialną postacią jest Edyta Górniak. A jaką jest mamą?

Allan Krupa: – Najlepszą.

– Jakie wspomnienia z nią związane, przywołują uśmiech na twojej twarzy, a może nawet wzruszają?

– Zdecydowanie nasze podróże za czasów, gdy byłem jeszcze w podstawówce, a nawet wcześniej. Lataliśmy wtedy po całym świecie, dzięki czemu moja mama dała mi możliwość zwiedzenia świata i poznawania kultur w bardzo wczesnym wieku. 

– Jak sądzisz, co odziedziczyłeś po mamie?

– Na pewno wrażliwość, empatię i swobodę w nawiązywaniu nowych relacji. Często słyszę, że odziedziczyłem po niej również talent muzyczny, ale nie mnie to oceniać.  

– Gdy pani Edyta musiała stać się zarówno twoją mamą, jak i ojcem, dostrzegałeś, że było jej ciężko? Jak zdała ten egzamin?

– Nie czułem nigdy potrzeby ojcowskiej ręki w moim życiu, co chyba, w odpowiedzi na drugie pytanie, pokazuje, że moja mama odegrała rolę obojga rodziców celująco. 

– Jaką płacisz cenę za bycie synem Edyty Górniak?

– Poza uczuciem dumy, niestety, wiąże się to z wieloma komplikacjami zwłaszcza jeśli chodzi o moją pracę – jest ona z automatu bardziej przecedzana przez pryzmat osoby mojej mamy, a nie przeze mnie jako indywidualnej osoby. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że hejt, pojawiający się od czasu do czasu w odpowiedzi na moją pracę, rodzi się ze stwierdzenia, iż mój sukces jest budowany na sukcesie mojej mamy i odnoszę go tylko ze względu na to, że jestem jej synem. No, ale cóż zrobić...

– No właśnie. W tym roku zadebiutowałeś na polskiej scenie jako raper Enso. Czy mama inspiruje cię muzycznie?

– Zdecydowanie mnie inspiruje – chociażby swoim progresem, determinacją i ciężką pracą przez te wszystkie lata.

– A za co jesteś mamie najbardziej wdzięczny?

– Za danie mi swobody i możliwości uczenia się na błędach, bo swoje błędy popełnia się raz.  

– Nie jest tajemnicą, że od kilku miesięcy jesteś w szczęśliwym związku. Jak mama się zachowała, gdy w twoim życiu pojawiła się dziewczyna?

– Jest na tym moim nowym etapie życia bardzo wspierająca i pozytywnie nastawiona.

– Ale na pewno o coś się kłócicie. 

– Najczęściej o... pierdoły. Czyli jak każda rodzina na świecie.

– Czego będziesz życzył mamie z okazji jej urodzin?

– Aby była przede wszystkim zdrowa i szczęśliwa, aby wciąż miała do mnie tyle cierpliwości i żeby nigdy się nie zmieniała.

Rozmawiał Adrian Nychnerewicz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki