Na planie "M jak miłość" zapanowała atmosfera, jakiej dawno tu nie było. Wszystko za sprawą Agnieszki Fitkau-Perepeczko, która po 20 latach wróciła do serialu, i już pierwsze zdjęcia pokazują, że jej powrót stał się prawdziwym wydarzeniem. Aktorka pojawiła się dokładnie tak, jak zapamiętali ją fani - w wielkim stylu, z uśmiechem i pewnością siebie, która natychmiast przejęła całe pomieszczenie.
Szampan w "M jak miłość" lał się strumieniami!
Na fotografii widać moment spontanicznego świętowania. Teresa Lipowska trzyma kieliszek, do którego szampan leje się niemal strumieniami. Obok, Małgorzata Pieńkowska - serialowa Marysia Rogowska, w ciepłej kurtce i czapce - pełni rolę „szampańskiej” wodzirejki. Za to Agnieszka Fitkau-Perepeczko, w zielonej, wieczorowej sukni z piórami, wygląda, jakby właśnie wkroczyła na scenę w świetle reflektorów.
Nie da się przeoczyć energii tego trio: śmiech, żywe gesty, szampan rozlewający się z kieliszków i atmosfera szczerego zachwytu. Fitkau-Perepeczko błyszczy w centrum kadru, jakby nigdy z Grabiny nie wyjechała, a Lipowska promienieje, trzymając w dłoni nie tylko kieliszek, ale i wyraźną radość z tego spotkania.
Czy Simona wróci na stałe do "M jak miłość"?
Jeśli tak wygląda powitanie "na wejściu", widzowie mogą spodziewać się spektakularnego powrotu, jak co jest zrozumiałe w przypadku Simony. Perepeczko weszła na plan jak królowa, czy z takim samym rozmachem wróci też do serialowej fabuły?
W jubileuszowym odcinku "M jak miłość" wróci nie tylko Simona! Obok Agnieszki Fitkau-Perepeczko pojawi się również gościnnie wielki gwiazdor, Michał Milowicz, który zagra - dużo młodszego - ukochanego Simony. Nie zabraknie emocji - dojdzie do dramatycznego wypadku w kuchni Barbary. Będzie dużo dymu i sadzy, a balowa suknia i fryzura Simony doznają uszczerbku. Walentynki tej pary staną pod znakiem zapytania.
Serial obchodzi jubileusz 25-lecia. Dostałam propozycję powrotu i nagrania odcinka jubileuszowego. Zobaczymy, jak widzowie zareagują na mój udział. Moja dalsza obecność w serialu zależy właśnie od nich. Jedno wiem na pewno: życie wciąż potrafi zaskakiwać i przynosić nowe niespodzianki - mówiła Simona na planie serialu.
Następnie wrzuciła filmik z LIpowską na swój profil na Instagramie i dodała, mocno rozbawiona:
Dajemy czadu, słuchajcie, bo mamy bardzo fajne sceny, o których nie będę mówiła, żeby wam nie zabierać ciekawości, bo jak wiecie, to wszystko będzie w lutym (2026 roku - od red.). I my, z Terenią - ja jeszcze z nią nagram parę filmów - ale to jest pierwszy dzień.
Zobacz też: To już koniec "Przyjaciółek"! Polsat rezygnuje z produkcji, a fani wściekli! "Co to za żarty?"